Życiodajna więź
i
zdjęcie: Providence Doucet/Unsplash
Wiedza i niewiedza

Życiodajna więź

Leonard Mlodinow
Czyta się 13 minut

Brak bliskich relacji zagraża zdrowiu nie mniej niż nałogowe palenie papierosów, odrzucenie społeczne powoduje zaś w mózgu reakcję podobną do tej, która powstaje w wyniku bolesnego uderzenia się w palec.

Poczucie więzi z innymi wydaje się rodzić na bardzo wczesnym etapie życia. Badania prowadzone z udziałem małych dzieci pokazują, że już sześciomiesięczne berbecie osądzają obserwowane zachowania społeczne. W jednym z takich badań dzieci obserwowały wysiłki „wspinacza” – zwykłego drewnianego dysku z przyklejonymi oczami – który z mozołem wspinał się pod górę, lecz za każdym razem osuwał się na dół. Po chwili pojawiał się przyjazny trójkąt, również z doklejonymi oczami, i od czasu do czasu pomagał dyskowi dotrzeć na wierzchołek. Czasami zaś ze szczytu schodził „złośliwy” kwadrat i spychał dysk niżej na dół.

Badacze chcieli dowiedzieć się, czy dzieci, szczerzy i niezaangażowani obserwatorzy, będą wykazywać jakiekolwiek nastawienie wobec „złośliwego” kwad­ratu. W jaki sposób sześciomiesięczne dziecko miałoby okazać, że działania drewnianego klocka nie przypadły mu do gustu? Tak samo jak zrobiłby to sześciolatek (czy sześćdziesięciolatek): odmawiając bawienia się z klockiem. Stwierdzono, że gdy przeprowadzający doświadczenie udostępnili dzieciakom drewniane figury, maluchy, mające sposobność dotknąć wreszcie obserwowanych przedmiotów, bardzo niechętnie sięgały po „złośliwy” kwadrat, zdecydowanie preferując pomocny trójkąt. Co więcej, gdy eksperyment był ograniczony do okrojonej postaci – albo z udziałem samego pomocnego trójkąta i neutralnie nastawionego trzeciego kształtu, albo z udziałem klocka neutralnego i niemiłego kwadratu – dzieci zawsze wolały sięgać po przyjazny trójkąt, gdy miały do wyboru neutralny klocek, oraz po neutralnego bohatera przygody, gdy poza nim do dyspozycji dawano im „złośliwy” kwadrat. Wiewiórki nie zakładają organizacji mających pomagać w leczeniu wścieklizny, a węże nie pomagają innym wężom przechodzić przez jezdnię, natomiast przedstawiciele gatunku ludzkiego bardzo cenią sobie dobroć. Naukowcy odkryli nawet prowadzące do ośrodka

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Wspólnota mitów
i
zdjęcie: Kenrick Mills/Unsplash
Wiedza i niewiedza

Wspólnota mitów

Yuval Noah Harari

Idea może spajać silniej niż więzy krwi i wspólna historia. I nie chodzi tylko o religię ani narodowość, moc jednoczenia ludzi mają też wegetarianizm czy uwielbienie dla artysty.

Spokrewnione z nami szympansy na ogół żyją w niewielkich gromadach składających się z kilkudziesięciu osobników. Zawiązują między sobą zażyłe przyjaźnie, ramię w ramię polują oraz walczą z pawianami, gepardami i wrogimi szympansami. Ich struktura społeczna wykazuje tendencję do hierarchiczności. Osobnik dominujący, zazwyczaj płci męskiej, określany jest mianem „samca alfa”. Pozostałe samce i samice okazują mu posłuszeństwo, pochylając przed nim głowy i wydając chrząknięcia, całkiem podobnie do poddanych kłaniających się w pas przed obliczem króla. Samiec alfa stara się utrzymywać w swojej gromadzie harmonię społeczną. Gdy dwóch osobników wdaje się w konflikt, ten interweniuje i powstrzymuje przemoc. Z drugiej strony, potrafi też monopolizować najbardziej wartościowe pokarmy i uniemożliwiać innym, niżej stojącym samcom odbywanie stosunków płciowych z samicami. Gdy dwóch samców rywalizuje o pozycję osobnika alfa, na ogół zawiązują w swoich grupach rozległe koalicje zwolenników, zarówno płci męskiej, jak i żeńskiej. Więzi łączące członków koalicji opierają się na codziennych zażyłych kontaktach – przytulaniu, dotykaniu, całowaniu, iskaniu i wzajemnej pomocy. Samiec alfa z reguły zdobywa swoją pozycję nie dzięki temu, że jest silniejszy fizycznie, ale dlatego, że stoi na czele dużej liczebnie i stabilnej koalicji. Rozmiar grup, jakie w taki sposób można formować i utrzymywać, jest ściśle ograniczony. Aby funkcjonować, wszyscy członkowie grupy muszą pozostawać ze sobą w poufałych stosunkach. Dwa szympansy, które przedtem się nie spotkały, nigdy ramię w ramię nie walczyły i wzajemnie się nie iskały, nie będą wiedzieć, czy mogą sobie ufać, czy warto sobie pomagać i który z nich stoi wyżej w hierarchii. Wraz ze wzrostem liczebności gromady porządek społeczny ulega destabilizacji, co niechybnie kończy się rozłamem i odłączeniem się od stada nowej grupy.

Czytaj dalej