Witamina Z (ziemia)
i
zdjęcie: Gabby Orcutt/Unsplash
Promienne zdrowie

Witamina Z (ziemia)

Monika Waraxa
Czyta się 1 minutę

Chodzenie boso, zwłaszcza w naturze – po trawie lub pol­nych ścieżkach – to ważny wątek w tradycyjnej medycynie chińskiej.

W medycynie chińskiej stopy są refleksologicznym odbiciem całego organizmu i wszystkich narządów. Na 1/3 wysokości stopy, w zagłębieniu między poduszkami pod palcami znajduje się ważny punkt K1, odpowiedzialny za nasze uziemienie. Zgodnie z TMC ten punkt łączy nas z ziemią i pozwala na swobodny przepływ i wymianę energii.

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Według TMC kontakt bosych stóp z podłożem, ale też pływanie, a nawet chodzenie boso po mieszkaniu, jest ważnym elementem dbania o siebie, zwłaszcza w momentach wzmożonego napięcia i stresu. Wystarczy na 20 minut dziennie uwolnić stopę z buta i pochodzić boso, a poziom napięcia spadnie, rytm serca zwolni, nastąpi uspokojenie myśli, dzięki czemu ciało osiągnie stan relaksu i harmonii, bez którego trudno zachować zdrowie i równowagę psychiczną.

Czytaj również:

Po co boso?
i
ilustracja: Natka Bimer
Promienne zdrowie

Po co boso?

Anna Berestecka

Chodzenie boso porządkuje myśli, odblokowuje głowę, może być synonimem wolności. Ale to również część kulturowego kodu, za sprawą którego przełamujemy formę albo wchodzimy w krąg uświęconych zwyczajem zachowań.

Jak poruszać się w tym labiryncie znaczeń? Patrzeć pod nogi i przed siebie. W tej drodze towarzyszyć nam będzie prof. Arnold Lebeuf, antropolog kulturowy, który przez lata kierował Zakładem Socjologii Religii w Instytucie Religioznawstwa UJ. Kiedy pytam o źródła bosochodzenia, odsyła do swojej książki Stopa bosa, stopa obuta. Semantyka motywu ikonograficznego i to ona będzie dla nas mapą.

Czytaj dalej