Razem czyli jak?
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Pogoda ducha

Razem czyli jak?

Urszula Jabłońska
Czyta się 5 minut

Mam wrażenie, że dzisiaj uczymy się głównie tego, jak być oddzielnie. Jak pozostać osobą niezależną i jedyną w swoim rodzaju. Jak poradzić sobie na drapieżnym rynku pracy, odnaleźć własną ścieżkę kariery oraz pielęgnować swoją wyjątkowość. To oczywiście ważne. Jednak na dłuższą metę indywidualizm izoluje, naraża jednostkę na wyobcowanie w świecie, którego wartości może wcale nie podziela. Człowiek osobny rzadko ma siłę do tego, by walczyć o lepsze i doprowadzić do zmiany. Jak głosi afrykańskie przysłowie: „Jeśli chcesz iść szybko, idź sam. Jeśli chcesz zajść daleko, idź w grupie”. Jak więc być razem? Jak wspólnie działać? Oto pytania na dzisiejsze czasy. Historia zna wiele odpowiedzi.

Mam wrażenie, że dzisiaj uczymy się głównie tego, jak być oddzielnie. Jak być osobą niezależną i jedyną w swoim rodzaju. Jak poradzić sobie na drapieżnym rynku pracy, odnaleźć własną ścieżkę kariery oraz pielęgnować swoją wyjątkowość. To oczywiście ważne. Jednak na dłuższą metę indywidualizm izoluje, naraża jednostkę na wyobcowanie w świecie, którego wartości może wcale nie podziela. Człowiek osobny rzadko ma siłę do tego, by walczyć o lepsze i doprowadzić do zmiany. Jak głosi afrykańskie przysłowie: „Jeśli chcesz iść szybko, idź sam. Jeśli chcesz zajść daleko, idź w grupie”. Jak więc być razem? Jak wspólnie działać? Oto pytania na dzisiejsze czasy. Historia zna wiele odpowiedzi.

Wspóln

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Naoliwić każde kółeczko
i
Rzeźba Marka Aureliusza w Luwrze, zdjęcie: Bradley Weber/Flickr (CC BY 2.0)
Wiedza i niewiedza

Naoliwić każde kółeczko

O pułapkach perfekcjonizmu
Piotr Stankiewicz

Pomówmy o perfekcjonizmie, a więc o (nadmiernej) potrzebie doskonałości i dokładności. Perfekcjonista lubi robić rzeczy niezwykle precyzyjnie, stara się doprowadzać je do ideału. Co właściwie o tym myślimy i jak to wygląda z perspektywy stoickiej?

Perfekcjonizm to niejako komfort znajdowany w sytuacjach idealnych. Odwrócenie tej definicji też wiele nam powie: to dyskomfort odczuwany w sytuacjach nieidealnych. Znacie to, prawda? Perfekcjonizm to nie tylko poczucie, że rzeczy – tak w szufladzie, jak i w życiu – powinny być równo ułożone. To coś więcej: poczucie, że jedynie sprawy doprowadzone do skończonej całości są „naprawdę”. Wszystkie tematy niedokończone i niedopracowane są z założenia wybrakowane – drażnią i niepokoją samym swoim istnieniem.

Czytaj dalej