Precz z katarem!
i
„Młoda kobieta zakrywająca dłonią usta”, Edgar Degas, 1875 r./MET (domena publiczna)
Promienne zdrowie

Precz z katarem!

Jakub Bas
Czyta się 2 minuty

Nie dajmy się wiosennym przeziębieniom. Katar czy kaszel nie muszą aż tak uprzykrzać nam życia. Dzięki ziołowym inhalacjom łatwiej wrócimy do zdrowia.

Jesteśmy do kataru i chorób zatok przyzwyczajeni, przez co mamy skłonność do ich ignorowania. Popularne powiedzenie głosi, że katar nieleczony trwa tydzień, a leczony siedem dni. Nosimy wtedy ze sobą chusteczki higieniczne i godzimy się z niedogodnościami. Ale przecież można inaczej.

Jest domowa, bezpieczna metoda, znana już naszym babciom, a nawet babciom ich babć. To inhalacje. Nie wymagają używania skomplikowanych gadżetów, choć oczywiście i takie istnieją. Wystarczą nam garść ziół albo kilka kropli olejku eterycznego, miska z parującą wodą i bawełniany ręcznik. Do inhalowania dróg oddechowych możemy użyć rumianku, rozmarynu, mięty lub olejku eukaliptusowego czy lawendowego. Tym starym prostym sposobem złagodzimy objawy przeziębienia, zapalenia oskrzeli, kataru, bólu gardła, astmy, jak również alergii.

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Do miski z wodą dodajemy zioła, olejki eteryczne lub takie specyfiki jak amol. W przypadku olejków upewnijmy się najpierw, czy produkt, którego zamierzamy użyć, nie jest tzw. kompozycją zapachową. Inhalacje będą bowiem skuteczne jedynie wtedy, gdy zastosujemy czysty olejek eteryczny.

Wziewanie pomaga rozrzedzić zalegające w oskrzelach wydzieliny i śluz, ułatwia ich odkrztuszanie i udrażnia nos. Ogromną zaletą tej metody jest brak skutków ubocznych. Inhalacje, w odróżnieniu od farmaceutyków, nie obciążają wątroby. Choć oczywiście są także przeciwwskazania, m.in. kobiety w ciąży powinny unikać niektórych olejków i ziół.

Zatoki

Infekcje górnych dróg oddechowych skutecznie wyleczy połączenie rumianku z rozmarynem. Do litra gorącej wody wrzucamy po łyżce każdego z tych ziół. Pochylamy się nad miską, a głowę zakrywamy ręcznikiem. Oddychamy spokojnie, wdychając gorące powietrze przez nos i wypuszczając ustami. Sesja powinna trwać około 10 minut. Można je powtarzać, na koniec zaś warto położyć się na pół godziny i odpocząć. Jeśli akurat nie mamy w domu rumianku, do wrzątku możemy dodać odrobinę szałwii, mięty lub tymianku.

Suchy kaszel

Kiedy męczy nas suchy kaszel, wrzućmy do wody trochę soli oraz – jeśli akurat mamy pod ręką – podbiału, prawoślazu albo rumianku. Zioła można bowiem ze sobą łączyć i wzmacnia to ich lecznicze działanie. Dawkowanie dowolne: od łyżki do pełnej garści, proporcje wedle uznania.

Mokry kaszel

W przypadku mokrego kaszlu warto zastosować zioła, które na co dzień dodajemy do zupy bądź na ból brzucha. Mieszamy więc majeranek z tymiankiem, dorzucamy garść kopru włoskiego i inhalujemy się jak wyżej. Zabiegi powtarzamy przez minimum pięć dni.

Czytaj również:

Olejki do inhalacji
i
zdjęcie: Rawpixel (domena publiczna)
Promienne zdrowie

Olejki do inhalacji

Jakub Bas

Olejki eteryczne cieszą się dziś coraz większym uznaniem. I dobrze, bo to proste, naturalne remedium na wiele bolączek. Łagodzą przeziębienia, koją nerwy, dodają energii, pomagają niwelować stany lękowe.

Do inhalacji w razie zajętych zatok i kaszlu najlepiej stosować:

Czytaj dalej