Nasze małe wielkie drzewo
i
zdjęcie: redakcja „Przekroju”
Rozmaitości

Nasze małe wielkie drzewo

Marcin Orliński
Czyta się 2 minuty

Na terenie skweru Strehla w Warszawie, u zbiegu ul. Jazdów i Trasy Łazienkowskiej, otoczony szumiącą i brzęczącą zielenią, rośnie „Przekrojowy” buk. Młode drzewko, choć mające już w talii 45, a może i nawet 50 cm, posadziliśmy rok po założeniu Fundacji PRZEKRÓJ, jesienią 2019 r. Nie wiedzieliśmy, czy się przyjmie, ale się przyjęło i jest już pełnoprawnym mieszkańcem tego niezwykłego zakątka stolicy. To wspaniała wiadomość, zwłaszcza że gatunek ten w Warszawie prawie nie występuje.

Można tu dojść chodnikiem, wzdłuż­ ­al. Armii Ludowej, na przykład od placu­ Na Rozdrożu. Albo z drugiej strony, od przystanku autobusowego Rozbrat. Ale wtedy jest się skazanym na huk

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Buk nie umarł!
i
zdjęcie: Biodiversity Heritage Library/Flickr
Ziemia

Buk nie umarł!

Michał Książek

Ma gładką, skórzastą korę. Jego liście bywają jajowate lub eliptyczne. Razem z innymi bukami tworzy buczynę, która nierzadko strzeże lasu przed lawinami i uderzeniami wiatru. Szkoda, że nie przed Lasami Państwowymi.

Może dorastać do 50 m wysokości, o ile w pobliżu nie ma leśników. Żyje nawet do 400 lat, jeśli tylko mu na to pozwolimy. Może tworzyć gonne pnie, jakby odlane ze stali, a czasem przypomina drzewo, w którym żyły Gumisie. Jego kora jest gładka, skórzasta, ale bywa zmienna: czasem przywodzi na myśl powierzchnię dużych kamieni polnych, czasem skórę dorosłej świni, innym razem zgrubiałą skórę ludzkich pięt. Doskonale nadaje się do gładzenia i pieszczot. Buk ma bowiem ogromny potencjał terapeutyczny: leczy deficyt dotyku nazywany przez psychologów głodem skóry.

Czytaj dalej