Ile jest Jezusa w Jezusie?
Wiedza i niewiedza

Ile jest Jezusa w Jezusie?

Tomasz Stawiszyński
Czyta się 11 minut

Dlaczego Jezus może być naturalnym sojusznikiem wszystkich dzieci, które zamiast szkoły wybierają strajk klimatyczny? O Jezusie historycznym i o wczesnym chrześcijaństwie jako kontrkulturze opowiada Tomaszowi Stawiszyńskiemu teolożka i historyczka Helen K. Bond.

Tomasz Stawiszyński: Czy Jezus naprawdę istniał?

Helen K. Bond: Myślę, że tak. Jest na to całkiem sporo przekonujących dowodów. Więcej niż na istnienie Aleksandra Wielkiego albo jeszcze kilku innych słynnych historycznych postaci z okresu starożytności. A trzeba pamiętać, że w przypadku Jezusa mówimy o kimś, kto wywodzi się z ludu, a nie z elit – o takich ludziach źródła pisane zazwyczaj milczą. A jednak na przestrzeni 20 lat od śmierci Jezusa pojawiają się Listy św. Pawła. Ich autor zna osobiście ludzi, którzy bezpośrednio stykali się z Jezusem. To jasno wynika z treści. Jest to niewątpliwie dobra podstawa do uznania, że Jezus był postacią historyczną.

Listy św. Pawła to teksty założycielskie religii chrześcijańskiej. W jakim sensie i w jakim stopniu można traktować je jako dokument historyczny?

To tylko jeden z dokumentów. Niewątpliwie najbardziej wiarygodne doniesienia pochodzą od zewnętrznych autorów albo wręcz przeciwników chrześcijaństwa. O Jezusie wspomina na przykład Józef Flawiusz w Dawnych dziejach Izraela. Wprawdzie współcześnie naukowcy są raczej zgodni, że późniejsi od Flawiusza chrześcijańscy autorzy wprowadzali do tego tekstu jakieś poprawki – coś wycięli, coś dodali – niemniej wzmianki o Jezusie tam są. Flawiusz pisze w szczególności o jego bracie, Jakubie. Także w rzymskich tekstach pojawiają się wzmianki, ale pochodzą one dopiero z II w. Rzymscy autorzy początkowo w ogóle nie interesowali

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Za kogo mnie uważacie?
i
Leonardo da Vinci, „Zbawiciel świata (Salvator Mundi)”, 1506–1513 r., kolekcja prywatna; zdjęcie: domena publiczna
Żywioły

Za kogo mnie uważacie?

Byron L. Sherwin

Kim mógłby być Jezus dla wyznawców judaizmu? Nieortodoksyjna, ale chwytająca za serce propozycja amerykańskiego rabina.

Chociaż klasyczne źródła żydowskie uważają Jezusa za fałszywego mesjasza, sądzę, że Jezus nie był fałszywym mesjaszem, lecz mesjaszem, któremu się nie powiodło.

Czytaj dalej