Rocznica miesiąca – 4 lutego 1840 r.
i
ilustracja: Igor Kubik
Wiedza i niewiedza

Rocznica miesiąca – 4 lutego 1840 r.

Adam Węgłowski
Czyta się 5 minut

W krakowskim klasztorze Karmelitanek Bosych, mieszczącym się przy ulicy Kopernika, uroczyście przyjmuje habit 23-letnia Anna Ubryk. Wcześniej próbowała wstąpić do klasztoru Wizytek w Warszawie. Tam jednak jej nie chciano, została usunięta z nowicjatu. Młoda kobieta okazała się jednak wyjątkowo nieustępliwa i czego nie dopięła w Warszawie, zrealizowała w Krakowie. A nie była to czysta formalność.

Anna urodziła się w Węgrowie, na Mazowszu – a więc w granicach Kongresówki, w zaborze rosyjskim. Ówczesne Wolne Miasto Kraków leżało natomiast w zaborze austriackim. Musiało więc kosztować Annę trochę czasu i formalności, by jako poddana carska mogła wstąpić w mury klasztoru na innym terenie. Dlaczego tak bardzo tego pragnęła? I czy władze krakowskiego klasztoru nie powinny baczniej przyjrzeć się jej sprawie – zanim przyjęły Annę na nowicjuszkę, a potem pozwoliły złożyć śluby wieczyste, po których stała się „siostrą Barbarą Teresą od św. Stanisława”? Wtedy cały świat nie usłyszałby o sprawie zakonnicy, przetrzymywanej w klasztornej celi w upiornych warunkach przez 21 lat…

Nieszczęśliw

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

„Szalona kobieta zwodzi lud”
i
Katedra w Sienie, zdjęcie: Roch Brzosko
Wiedza i niewiedza

„Szalona kobieta zwodzi lud”

Anna Kowalczyk

Prawdziwymi i jedynymi feministkami dawnych wieków bywały zakonnice i mistyczki katolickie. Nie do wiary? To przeczytajcie wywiad z wybitną polską badaczką teologii feministycznej Julią Lewandowską, który przeprowadziła Anna Kowalczyk.

Anna Kowalczyk: Dziś nie myślimy zwykle o zakonach żeńskich jak o wspólnotach sprzyjających emancypacji kobiet. Tymczasem w perspektywie ich długiej historii tym właśnie były klasztory – miejscami, w których kobiety były relatywnie o wiele bardziej wolne niż poza ich murami.

Czytaj dalej