Mordercy niewiniątek
Przemyślenia

Mordercy niewiniątek

Adam Węgłowski
Czyta się 6 minut

Antysemityzm raczkował już w starożytnym Egipcie. Nie lepiej było w Rzymie, gdzie wyznawców judaizmu mylono z chrześcijanami, ponieważ wiara w jednego Boga wydawała się nad Tybrem jednakowo niezrozumiała. I jednym, i drugim zarzucano przy okazji, że składają ofiary z ludzi. Kiedy zaś chrześcijaństwo urosło w siłę, uprzedzenia wobec Żydów wcale nie znikły. Wręcz przeciwnie. Chrześcijaństwo zaczęło widzieć w „starszych braciach” przede wszystkim odpowiedzialnych za śmierć Jezusa.

Doszły do tego tendencyjne legendy. Na przykład, że zakrwawione odbicie twarzy Chrystusa utrwalone na chuście Weroniki wyleczyło z poważnej choroby rzymskiego cesarza – ten zaś, w podzięce dla chrześcijan i z zemsty na narodzie, który skazał Jezusa, zniszczył Jerozolimę. Potem ci Żydzi, którzy nie zginęli, musieli tułać się po całym bożym świecie…

W średniowiecznej Europie chrześcijanie oskarżali wyznawców religii mojżeszowej o wszelkie niegodziwości: od zatruwania studni i roznoszenia zarazy po kradzieże Hostii

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Zrób z wroga wampira!
Wiedza i niewiedza

Zrób z wroga wampira!

Adam Węgłowski

Francuski arystokrata Gilles de Rais podczas wojny stuletniej walczył u boku Joanny d’Arc. Jemu do świętości było jednak daleko. Zaszywszy się w zamku, zaczął oddawać się okultyzmowi. Kto wie, może to nawet przykład natchnionej Dziewicy Orleańskiej zmotywował go do szukania kontaktów z siłami nadprzyrodzonymi? Sęk w tym, że w jego przypadku chodziło o czarną magię. Na dodatek zadarł z okolicznym duchowieństwem i porwał nawet pewnego księdza. To przesądziło o jego losie. Zarzucono mu herezję i morderstwa – w tym na tle seksualnym. Ofiarami de Raisa byli młodzi chłopcy, podstępnie zwabiani do jego zamczyska. Opisy zbrodni przerażały. Liczba ofiar zaś nigdy nie została jednoznacznie ustalona – może było ich nawet ponad 200. De Rais został osądzony i skazany. 26 października 1440 r. powieszono go, a następnie spalono.

Stał się synonimem seksualnego drapieżcy i seryjnego mordercy, nieomal wampira. Zapewne część opowieści o nim było przesadzonych, jednak na pewno nie można nazwać ich fake newsami. Chociaż pewna grupa okultystów chciała zrobić z Francuza tylko niewinnego „poszukiwacza wiedzy” i ofiarę fanatyzmu religijnego, historycy nie przyznali im racji. Inaczej jest w przypadku innego średniowiecznego możnowładcy, z którego za pomocą pamfletów i plotek zrobiono wampira. Nazywał się Wład Palownik i stał się pierwowzorem hrabiego Drakuli.

Czytaj dalej