27 marca 1973 r.
Marlon Brando nie odbiera Oscara za Ojca chrzestnego, lecz wysyła w swoim imieniu kobietę z plemienia Apaczów. Na scenie oscarowej gali mówi ona, że to protest aktora przeciw dyskryminacji Indian w USA. Brando złożył Amerykanom propozycję nie do odrzucenia: zacznijcie pokazywać prawdę o Indianach!
28 marca 1974 r.
Milicja z Katowic organizuje konferencję prasową, podczas której ogłasza, że schwytała „Wampira z Zagłębia”. Ma nim być Zdzisław Marchwicki. Jak się okazało po latach, oskarżony był raczej kozłem ofiarnym. Cóż – „spytaj milicjanta, on ci prawdę powie”.
Z ostatniej chwili!
U nas masz trzy bezpłatne artykuły do przeczytania w tym miesiącu. To pierwszy z nich. Może jednak już teraz warto zastanowić się nad naszą niedrogą prenumeratą cyfrową, by mieć pewność, że żaden limit Cię nie zaskoczy?
29 marca 1611 r.
Pod Kremlem dochodzi do starć polskich wojsk stacjonujących w Moskwie ze zbuntowanymi moskwicinami (tak wtedy nazywano carskich poddanych). Na skutek zamieszek miasto staje w ogniu, a w walkach i pożarze giną tysiące ludzi. Niestety, będzie ciąg dalszy – i to w drugą stronę, bo okazji do rewanżu nie zabraknie...
30 marca 1944 r.
Feldmarszałek Erwin Rommel zachwyca się w liście do żony wielkim dogiem i jamnikiem rozrabiaką ze swojej psiarni. Ludzki generał, choć wielu ludziom zgotował psi los...
31 marca 1898 r.
Po przyjęciu w Wiedniu dochodzi do rękoczynów między „polskim Edisonem” Janem Szczepanikiem a amerykańskim porucznikiem wątpiącym w potencjał telektroskopu – wynalezionego przez Polaka urządzenia do przesyłania ruchomych obrazów i dźwięków na odległość. Szczepanik wygrał, bo z czasem telewizja podbiła świat. Po latach okazało się jednak, że w dużej mierze to... amerykańska telewizja.
1 kwietnia 1715 r.
Zbój Ondraszek świetnie się bawi ze swoimi kolegami w karczmie, aż nagle dostaje w głowę czekanem. To nie prima aprilis: kompanów skusiła nagroda za głowę herszta. Jednak nie jest tak źle. O zbójcach zdrajcach nikt już prawie nie pamięta, a Ondraszek ma dziś swój pociąg. I to Intercity.
2 kwietnia 1707 r.
Rzymska prasa pisze o żonie kupca, którą przez pomyłkę pochowano żywcem. Hałasy dochodzące z grobu początkowo ignorowano, ale w końcu go otwarto. Szkoda, że tak późno, bo kobieta już się udusiła. Nauczono się jednak słuchać grabarzy: donosili, że przed pochówkiem poduszka „denatki” była dziwnie ciepła...
Data publikacji:

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!