Depresja jest obroną
i
ilustracja: Mieczysław Wasilewski
Promienne zdrowie

Depresja jest obroną

Tomasz Stawiszyński
Czyta się 11 minut

Skoro smutek może stać się destrukcyjny i paraliżujący, to może warto też nauczyć się go tolerować. Żeby móc przeciwdziałać jego eskalacji i osuwaniu się w depresję, trzeba widzieć w nim też sprzymierzeńca.

Z Jonathanem Rottenbergiem, psychologiem, autorem głośnej książki Otchłań. Ewolucyjne źródła epidemii depresji, rozmawiają Cveta Dimitrova i Tomasz Stawiszyński.

Cveta Dimitrova, Tomasz Stawiszyński: Jak Pan wspomina swoją chorobę?

Jonathan Rottenberg: Jako wyjątkowo wyniszczającą i bolesną. Pojawiła się znienacka, miałem fizyczne dolegliwości, byłem słaby, bolało mnie całe ciało. Na dodatek miałem poczucie kompletnego zagubienia, bo lekarze nie umieli wskazać konkretnych powodów tego stanu.

Nie przyszło mi do głowy, że mogę być w depresji. W końcu jednak postawiono mi taką właśnie diagnozę.

Trafiałem do różnych psychiatrów, przepisywali mi mnóstwo leków, ale dolegliwości nie ustępowały. Do tego doszły skutki uboczne farmakoterapii. Byłem zupełnie wyczerpany i nawet moja narzeczona przestała sobie ze mną radzić, więc trafiłem do szpitala. Też nie pomogło.

Poprawa nastąpiła dopiero po kilku latach. Przede wszystkim dzięki zmianom, które sam wprowadziłem w swoim życiu, nie zaś w wyniku dotychczasowego leczenia. Wróciłem na studia i stopniowo odzyskiwałem zdolność normalnego funkcjonowania. Pogodziłem się z tym, że mam depresję, a to z kolei skierowało mnie w stronę psychologii.

Założyłem rodzinę, urodziło mi się dziecko, nabrałem przekonania, że moje życie zmierza we właściwym kierunku. Tak naprawdę poprawę spowodowały nie interwencje medyczne, ale poczucie spełnienia, satysfakcji z własnego życia. To mi zajęło dobrych kilka lat, od 21. do 26. roku życia. Stąd taka długa odpowiedź.

Trudno było

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Po co neurochirurg podcina róże
i
Henri Fantin-Latour "Letnie kwiaty" (1880)/ zbiory Met Museum
Wiedza i niewiedza

Po co neurochirurg podcina róże

Robert Rient

„Zostawiam zmartwienia, problemy, decyzje do podjęcia, pacjentów, gonitwę myśli, a przede wszystkim niepowodzenia i znikam z różami” – opowiada prof. Marek Harat. 

W wyniku samobójstw co roku w Polsce umiera około sześciu tysięcy ludzi, to dwa razy więcej niż w wypadkach samochodowych. Jeden na piętnastu Europejczyków choruje na depresję. Światowa Organizacja Zdrowia prognozuje, że po 2030 r. depresja, dziś czwarta choroba najczęściej dotykająca ludzi, będzie pierwszą.

Czytaj dalej