Stworzyć siebie (na nowo)
i
"To jest rzecz wtórna" Anny Hartman-Ksycińskiej – dzięki uprzejmości artystki
Opowieści

Stworzyć siebie (na nowo)

Joanna Kinowska
Czyta się 7 minut

W ostatnim czasie ukazały się dwie książki fotograficzne poświęcone młodzieży: Future Perfect Zosi Promińskiej oraz To jest rzecz wtórna Anny Hartman-Ksycińskiej. Obie – choć w zupełnie różny sposób – konfrontują nas z ważnymi pytaniami i pokazują, że nie ma dróg na skróty.

The sky is the limit. Pamiętam, kiedy pierwszy raz usłyszałam to zdanie – jako zachętę do myślenia szerzej, bez obaw, porzucając ograniczenia. To było w pracy i było nowością. Taka korpomowa w galerii sztuki współczesnej nie bardzo mi pasowała. Nie do końca wiedziałam też, co zrobić z tym wezwaniem. Bo czyż może być więcej wolności niż w sztuce? A tu nagle jakieś niebo i nieograniczone możliwości. Pamiętam ten zgrzyt i pewnego rodzaju żałość, że nie usłyszałam tego zdania wcześniej, najlepiej przed maturą albo nawet przed liceum. Wtedy pewnie miałoby więcej sensu. Czy ktoś je w ogóle mówi młodzieży? Czy takie wspaniałe bon moty przynależą do korpoświata, w którym ludzi trzeba motywować, nakręcać, bo stracili już całą nadzieję? Myśl poza schematem (out of the box), wyjdź ze strefy komfortu, think big, jesteś zwycięzcą. Młodzież i tak z tego korzysta, prawda?

Sprawdźmy, co widzą w nastolatkach dwie fotografki, Zosia

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

William Klein zawsze odpowiadał „tak”
i
Zdjęcie: Wojtek Wieteska.
Przemyślenia

William Klein zawsze odpowiadał „tak”

Wojtek Wieteska

Łamał zasady, konwencje, mieszał style i gatunki. William Klein był wspaniale niepokorny. Walczył obrazem statycznym i ruchomym o równość wszystkich ludzi, o prawa ubogich, pokrzywdzonych oraz tych uwikłanych w sieć skorumpowanych relacji biznesowych. I nie zapominał, że sztuka jest tym środkiem wyrazu, który ma moc przemiany.

10 września 2022 r., w Paryżu, zmarł jeden z największych fotografów drugiej połowy XX w. William Klein. Jego ostatnia retrospektywa, zatytułowana YES. Photography, Paintings, Films. 1948–2013, była największą wystawą fotograficzną, jaka odbyła się minionego lata w Nowym Jorku. Na dwóch piętrach Międzynarodowego Centrum Fotografii (International Center of Photography, ICP) na Manhattanie zaprezentowano ponad 300 prac artysty. Ekspozycja miała zakończyć się 3 września. Została przedłużona, jak uzasadniono, by „oddać Kleinowi hołd”, do 15 września. Krótko, ale w Nowym Jorku każdy dzień jest wart tyle, co godzina w innym miejscu naszej planety.

Czytaj dalej