Strzeż się antyku!
i
Wzniesiony w 2012 r. antyczny łuk triumfalny Porta Macedonia. Zdjęcie: Peter Forsberg/Alamy Stock Photo
Opowieści

Strzeż się antyku!

Stach Szabłowski
Czyta się 8 minut

Czasem zwykła podróż może się okazać wyprawą w czasie, a do tego pouczającą lekcją historii. Na własne oczy zobaczymy to w Skopje – mieście o ambicjach sięgających czasów Aleksandra Wielkiego. I takim też kostiumie.

Jesienią 2022 r. odwiedziłem przejazdem Skopje. Wiele słyszałem o tym, co się przydarzyło temu miastu w XXI w. Ale słyszeć to jedno, a zobaczyć – drugie. Nie obyło się więc bez wstrząsu.

Spacerując ulicami Skopje, wracałem myślami do Planety małp. Film Franklina J. Schaffnera ma już swoje lata, został bowiem nakręcony w 1968 r., a mimo to trudno go zapomnieć. Mnie w pamięci utkwiło szczególnie jedno zdanie: The question is not so much where we are as when we are (Rzecz nie tyle w tym, gdzie się znajdujemy, ile kiedy).

Planecie małp astronauci trafiają do świata, w którym rozegrał się alternatywny scenariusz ewolucji. Role małpoludów i ludomałp rozdano tam odwrotnie niż w naszej rzeczywistości. To człowiekowate (Hominidae) stworzyły język, kulturę i technologię oraz zbudowały cywilizację, a człowiek (Homo) znajduje się poza jej nawiasem. Nie ma zatem statusu osoby i związanych z tym praw; jest odpowiednikiem tego, co wciąż w antropocentrycznej kulturze lubimy nazywać zwierzęciem.

Zdegradowani do poziomu zwierząt

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Promienie fotografii
i
zdjęcie: Ellen Qin/Unsplash
Przemyślenia

Promienie fotografii

Roland Barthes

Wybitny myśliciel XX stulecia w starych zdjęciach szukał prawdy o swojej zmarłej matce, Henriette Barthes. Opracowanie, które powstało przy okazji tych poszukiwań, do dziś pozostaje jednym z najważniejszych tekstów o kunszcie fotografowania.

Fotografia przekształcała podmiot w przedmiot, a nawet, można powiedzieć, w przedmiot muzealny: aby stworzyć pierwsze portrety (około 1840 roku), trzeba było poddać podmiot długiemu pozowaniu w przeszklonym atelier przy pełnym słońcu. Przekształcanie się w przedmiot wiązało się z cierpieniem, jak operacja chirurgiczna; wynaleziono więc aparat, rodzaj protezy, niewidocznej dla obiektywu, jako oparcie dla głowy. Podtrzymywało ono i utrzymywało ciało w długim znieruchomieniu. To oparcie głowy było cokołem posągu, którym miałem się stać, gorsetem mojej wyobrażonej istoty.

Czytaj dalej