Page 18FCEBD2B-4FEB-41E0-A69A-B0D02E5410AERectangle 52 Przejdź do treści

O wiośnie mamy zielone pojęcie!

Kiedy wszystko się dopiero rodzi i rozwija, wiosenny „Przekrój” nadlatuje w pełnym rozkwicie! W najnowszym wydaniu piszemy z rozwagą o równowadze, z odwagą o strachu, z uwagą o bałtyckich krajach, z miłością o wróblach i z zachwytem o zieleni i porankach. Zachęcamy do czytania!

Kup wiosenny „Przekrój”!

188 stron do czytania przez trzy miesiące. „Przekrój” w nowym formacie jest wygodniejszy do przeglądania i idealnie mieści się w skrzynce pocztowej. Zamów i ciesz się lekturą – tylko tutaj w niższej cenie. Sprawdź!

Przekrój
Opowiadanie ze zbioru „Wielki karzeł i inne opowieści”.
2023-03-17 09:00:00
Opowiadanie

Sprzedawca i łoś

zdjęcie: Katie Patterson/Unsplash
Sprzedawca i łoś
Sprzedawca i łoś

Znacie powiedzenie „Łosiowi sprzedać maskę przeciwgazową”? Na północy mówią tak o człowieku, który osiąga znakomite wyniki w pracy, i chciałbym teraz opowiedzieć, jak doszło do powstania tego powiedzonka.

Czyta się 1 minutę

Był sobie raz sprzedawca, sławny z tego, że umiał wszystkim wszystko sprzedać. Sprzedał już dentyście szczoteczkę do zębów, piekarzowi chleb, a sadownikowi skrzynkę jabłek.

– Ale naprawdę dobrym sprzedawcą będziesz dopiero – mówili mu przyjaciele – jak sprzedasz łosiowi maskę przeciwgazową.

Sprzedawca wyruszył na północ, aż doszedł do lasu, zamieszkanego wyłącznie przez łosie.

Zamów prenumeratę cyfrową

Z ostatniej chwili!

U nas masz trzy bezpłatne artykuły do przeczytania w tym miesiącu. To pierwszy z nich. Może jednak już teraz warto zastanowić się nad naszą niedrogą prenumeratą cyfrową, by mieć pewność, że żaden limit Cię nie zaskoczy?

– Dzień dobry – rzekł do pierwszego łosia, jakiego napotkał – z pewnością przydałaby się panu maska przeciwgazowa.

– A po co? – spytał łoś. – Tutaj powietrze jest czyste.

– Dzisiaj wszyscy mają maski przeciwgazowe – powiedział sprzedawca.

– Przykro mi – odparł łoś – nie potrzebuję maski.

– Zobaczy pan – rzekł sprzedawca – jeszcze będzie pan potrzebował.

I wkrótce w środku lasu, zamieszkanego wyłącznie przez łosie, zaczął budować fabrykę.

– Oszalałeś? – pytali go przyjaciele.

– Nie – mówił sprzedawca – chcę po prostu sprzedać łosiowi maskę przeciwgazową.

Gdy fabryka była gotowa, z komina wydobywało się tyle trujących spalin, że niebawem do sprzedawcy przyszedł łoś i powiedział:

– Teraz przydałaby mi się maska.

– Tak sobie właśnie myślałem – rzekł sprzedawca i natychmiast sprzedał mu maskę. – Towar pierwszej jakości! – dorzucił wesoło.

– Innym łosiom – rzekł łoś – też by się przydały maski. Masz tego więcej?

(Łosie nie znają grzecznościowej formy „pan”).

– Całe mnóstwo – rzekł sprzedawca. – Macie szczęście.

– A przy okazji – rzekł łoś – co ty właściwie wyrabiasz w tej fabryce?

– Maski przeciwgazowe – odrzekł sprze­dawca.


Tłumaczyła Małgorzata Łukasiewicz

Opowiadanie Franza Hohlera ze zbioru Wielki karzeł i inne opowieści, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2023.

Data publikacji:

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!