Psychotest: Jakim olejem jesteś?
i
zdjęcie: Fulvio Ciccolo/Unsplash
Dobra strawa

Psychotest: Jakim olejem jesteś?

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 1 minutę

Twoje wymarzone menu na romantyczną kolację we dwoje:

1. Rtęć i ołów, dużo alembików i wielki kocioł do sublimacji metali szlachetnych pełen stopionego złota. ($)

2. Spaghetti przyprawione świeżo ściętą miłością. (#)

3. Coś, co moglibyśmy zjeść w trasie: hot dogi na stacji paliw, kanapki z domu, może jagody kupione na poboczu? (&)

4. Tylko głupcy się zakochują. (!)

Informacja

Z ostatniej chwili! To ostatnia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

5. Wielka gotowana ryba. (*)

Korzystasz z serwisu czy samodzielnie dokonujesz drobnych napraw w domu?

1. Dzwonię po rodzinie, zawsze ktoś pomoże. (#)

2. Mój dom jest wielki jak ocean, nie jestem w stanie ogarnąć wszystkiego. (*)

3. Rzeczy się nie psują, po prostu nagle zaczynają służyć do innych celów. Chodzi o to, by rozpoznać, do czego takie „zepsute” coś się nadaje. (!)

4. Niekiedy majsterkuję, bo lubię śrubokręty i smary, a czasem pojadę do serwisu – bardziej żeby pogadać z majstrem niż coś naprawiać. (&)

5. Drobne naprawy mnie nie interesują, marzę o wielkiej naprawie, która odmieni istotę materii. ($)

Jakie jest twoje ulubione zwierzę domowe, którego nigdy nie będziesz mieć?

1. Człowiek – wydaje się sympatycznym stworzonkiem. (*)

2. Motór – nie chcę mieć zwierzątka, chcę mieć motór. (&)

3. Tygrys albo inny agresywny mięsożerca – chciałbym/chciałabym, ale głupi/głupia nie jestem. (!)

4. Mysz, bo wyjada ser z pizzy. (#)

5. Z chęcią przygarnę jakiegoś posłusznego chowańca, jednak musiałby być mądrzejszy ode mnie i wyczuwać nosem minerały. ($)

Wielkie wydarzenie historyczne, którego chciałbyś/chciałabyś być świadkiem:

1. Egzekucja Karola I Stuarta, kiedy głowa monarchy potoczyła się po londyńskim bruku. (*)

2. Mógłbym/mogłabym przyjmować poród Karla Benza, ewentualnie Rudolfa Diesla. (&)

3. Fajnie by było zobaczyć, jak Tarkwiniusz Stary budował w Rzymie Cloaca Maxima. W ostateczności mogłaby to być bitwa pod Oliwą w 1627 r. (#)

4. Żadne. Historia uczy, że niczego nie potrafimy się z niej nauczyć. (!)

5. Wszystkie najważniejsze: otrzymanie złota z ołowiu, stworzenie Golema, uzyskanie panaceum na wszystkie choroby i odkrycie Fontanny Młodości. ($)

Wczesna filozofia L. Wittgensteina: szczyt ludzkiego geniuszu czy szczyt głupoty?

1. Z filozofów szanuję jedynie Giovanniego Picco della Mirandolę, ewentualnie Marsilia Ficina. (#)

2. O czym nie można mówić, o tym należy bulgotać. (*)

3. Zamiast Traktatu logiczno-filozoficznego wolę poczytać dobry atlas samochodowy, ze szczegółowymi mapami i narysowanymi na czerwono trasami szybkiego ruchu. (&)

4. Wittgenstein produkował słowa, chodzi jednak o to, żeby produkować złoto. ($)

5. To się nie wyklucza, genialne ludzkie osiągnięcia często podszyte są głupotą najwyższej próby. (!)

Policz symbole. Oto rozwiązanie:

(*) Jesteś tranem. Aż dziw bierze, że żyjesz na lądzie, bo jeśli chodzi o oleje, ewidentnie jesteś płynnym tłuszczem wieloryba. Może nie czarujesz wszystkich dookoła bukietem wspaniałych zapachów, a w ustach pozostawiasz obrzyd­liwy posmak, ale jesteś zdrowy/zdrowa i masz dużo witaminy D. To i tak nieźle. Wciąż dumasz o czasach, kiedy Lewiatan siał postrach na ziemi, więcej czasu spędzasz jednak w podwodnych odmętach. Ulubiony film – Tron. Ulubiony gatunek literacki – tren.

(!) Jesteś olejem w głowie. Trudno cię podejść, jesteś sprytny/sprytna i zapobiegliwy/zapobiegliwa. Lubisz czytać mądre książki i wiele wiedzieć, choć nie masz zdania na żaden temat. Jesteś na to zbyt mądry/mądra. Tak trzymaj! Zgodnie z sugestią Zagłoby radzimy spożywać dużo miodu, niekoniecznie sfermentowanego. Ulubiony kwas – omega-3. Ulubiona zasada – gnōthi seauton!

(&) Jesteś olejem silnikowym. Twój mózg wypełniają także płyny hamulcowe, płyny do spryskiwaczy oraz paliwo. Bywasz monotematyczny/monotematyczna, a ludzie nie rozumieją twojej pasji. W dni parzyste jesteś mineralny/mineralna, a w dni nieparzyste syntetyczny/syntetyczna. Od czasu do czasu wkładasz sobie przez ucho bagnet do pomiaru oleju: przestań, to niebezpieczne! Radzimy również dużo spacerować. Ulubiony napój – trzylitrowy energetyk Turbo Energy. Ulubiony taniec – polonez.

(#) Jesteś oliwą. Mamma mia, fantastico! Uwielbiasz słoneczną Italię, chociaż ciągle masz kompleksy względem innych śródziemnomorskich potęg starożytności. Może to ktoś inny pierwszy posadził drzewo oliwne? Olej to! Zamiast się przejmować, kto dzierży palmę pierwszeństwa, pomachaj gałązką oliwną! Ulubiona formacja – catenaccio. Ulubione miejsce wypoczynku – Toskania.

($) Jesteś oleum hermeticum: tajemniczy, mroczny i gęsty. Te określenia pasują do ciebie jak ulał. Legendarna substancja, otrzymywana jako produkt uboczny przy transmutacji ołowiu w złoto, nigdy jednak nie istniała, czego nie sposób powiedzieć o tobie. To już sukces! Poza tym masz predylekcje do szarad i zagadek; możesz z powodzeniem brać udział w teleturniejach. Ulubiony rodzaj medali olimpijskich – złote. Ulubiona waluta – złotówka. Ulubione zęby – złote. Ulubiony deszcz – wiadomo, złoty.

Czytaj również:

Olej olej
i
zdjęcie: Zachary Theodore/Unsplash
Ziemia

Olej olej

Paulina Wilk

Ciemna, gęsta maź nazywana olejem skalnym znana była od starożytności, ale dopiero 170 lat temu pokazała, co potrafi. Zadebiutowała jako nafta do lamp oświetlających salę operacyjną we lwowskim szpitalu. Wkrótce rozpaliła serca oraz umysły przedsiębiorców, napędziła silniki globalnych przemysłów i wielkie bogactwo. Związek ludzkości z ropą to historia uzależnienia i bycia na haju. Czy się z niego otrząśniemy?

Informacje są sprzeczne. Trudno z nich wnioskować, czy jej epoka niedługo się skończy, czy dopiero wchodzi na najwyższe obroty. A może jedno i drugie? Jedno jest pewne: ropa naftowa wciąż pozostaje w centrum wydarzeń.

Czytaj dalej