Podwójna Axell
Przemyślenia

Podwójna Axell

Ewa Borysiewicz
Czyta się 8 minut

Muzeum Susch przywraca Evelyne Axell należne jej miejsce w artystycznym kanonie, niuansując z pozoru znaną historię sztuki pop.

„Wróciwszy do domu, rozebrałam się do naga i osłupiałam na widok piękności mojego ciała, jak gdybym je ujrzała po raz pierwszy. Trzeba, by ktoś mnie wyrzeźbił, ale jak to zrobić? [1]” – zwierza się sobie samej artystka i arystokratka Maria Baszkircewa. Fragmenty jej Dziennika [2] przywołane zostały przez Simone de Beauvoir w jednym z rozdziałów przełomowej Drugiej płci (1949). Wiele lat po wydaniu pamiętników Baszkircewej, Evelyne Axell, której imponujący wybór prac prezentuje obecnie Muzeum Susch, znalazła własną odpowiedź na pytanie zadane przez rosyjską malarkę.

Evelyne Devaux urodziła się w 1935 r. w Namur w Belgii. Jej kariera to podróż od roli biernej muzy do pewnej siebie, przekonanej o słuszności obranego kierunku, poszukującej nowych form wyrazu artystki i ambasadorki seksualnego wyzwolenia. Evelyne, absolwentka brukselskiej szkoły teatralnej, działała jako plastyczka od 1964 r. – wcześniej pracuje jako aktorka i współtwórczyni filmów dokumentalnych reżyserowanych dla belgijskiej

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Czarodziejskie góry
i
zdjęcie: Claudio von Planta dla Muzeum Susch/Art Stations Foundation CH
Doznania

Czarodziejskie góry

czyli sztuka wysoko
Stach Szabłowski

Grażyna Kulczyk mogła otworzyć swoje muzeum niemal wszędzie. Dlaczego zrobiła to w szwajcarskich Alpach?

Na przełomie roku polski świat sztuki był myślami daleko od domu. W wiosce na alpejskiej przełęczy ikoniczna „najbogatsza Polka” Grażyna Kulczyk otwierała Muzeum Susch. Czym jest ta instytucja? Sukcesem polskiej kultury, której przedstawicielka weszła na najwyższy szwajcarski poziom? Wyrazem zniechęcenia największej krajowej kolekcjonerki, która odwróciła się plecami do masowej publiczności i wyjechała w góry, tam, gdzie dotrą tylko prawdziwi miłoś­nicy sztuki? Czy w Susch należy widzieć kaprys miliarderki, czy raczej spełnienie marzeń koneserki, która świetnie zna nie tylko sztukę, lecz także jej świat? I dlaczego Grażyna Kulczyk wymarzyła sobie właśnie Alpy?

Czytaj dalej