miłość w czasach smogu
Doznania

miłość w czasach smogu

Michał Czaja
Czyta się 2 minuty

wy które tu rodzicie porzućcie nadzieję
ta dojmująca samotność galaktyk to tylko tło
dla waszych pastelowych bloków
taki grochów wygląda idiotycznie na tle nieskończonego nieba
ale co jeśli w sąsiedniej drodze mlecznej jest podobne osiedle
myśl o tym przyprawia o zawrót głowy

wy które tu rodzicie porzućcie nadzieję
wody odchodzą szybciej niż myśleliśmy
za oknem stężenie pyłu wywołuje piękną zorzę
i tak nie wolno wam wychodzić z domów
ta dzielnica to nie jest centrum zarządzania światem
w innym lepszym miejscu powstaje algorytm przetrwania

wy które tu rodzicie porzućcie nadzieję
a będziecie miały wszystko co uznamy za stosowne wam dać
wystarczy że wypełnicie formularz podpis nie jest wymagany
fakt że żyjecie powinien wam wystarczyć
miłość ograniczy się do wymiany tlenu
czyste macie płuca? myślcie o zabezpieczaniu

i pamiętajcie wasze cele to nasze cele
a celem od zawsze byłyście wy 

 

Komentarz autora:

Wiersz został zainspirowany widokiem z okna – okropnymi blokami na tle czerwonej smogowej zorzy zachodzącego słońca, absurdalnością naszych „osiągnięć” cywilizacyjnych oraz biopolityką prowadzoną wobec kobiet w Polsce. Grochów może być Chomiczówką albo każdym innym podobnym osiedlem wybudowanym w kosmosie.

Czytaj również:

Nie omieszkaj
i
Georges Seurat, „Snow Effect: Winter in the Suburbs”, 1882–1883 r., źródło: domena publiczna
Doznania

Nie omieszkaj

Joanna Lech

Wspaniały jest śnieg. Czysty.
O świcie skrzy się i stęka w podeszwach.
Nie skrzypi, wchodzi w powieki. Kłuje.
Dybie. Ciśnie się na usta.

Im bardziej nie muszę dzisiaj nigdzie,
z nikim, po nic wychodzić, tym bardziej
mi się podoba: jest świetny.

Czytaj dalej