Mały reportaż – 4/2022
i
Ilustracja z książki „The year's at the spring; an anthology of recent poetry”, Lettice D'Oyly Walters, 1920 r., Internet Archive Book Images/Flickr (domena publiczna)
Rozmaitości

Mały reportaż – 4/2022

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 2 minuty

Podróże w czasie są możliwe. Względnie odizolowane tereny, na które nie oddziałuje moc większych cywilizacji, potrafią zachować pradawne wierzenia i zwyczaje. To właśnie przypadek Kaszub. Przekonałem się o tym osobiście, gdy spotkałem postać, o której wcześniej czytałem w książkach poświęconych religii Słowian.

Chmurnicy – inaczej zwani obłocznikami lub płanetnikami – to ludzie, którzy w tajemniczych okolicznościach znikają przed burzą.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Skąd się biorą wojny?
i
"Metellus", Armand-Charles Caraffe, pomiędzy 1793 r. a 1805 r., Ermitaż/Wikimedia Commons (domena publiczna)
Marzenia o lepszym świecie

Skąd się biorą wojny?

Tomasz Wiśniewski

Popularne wyjaśnienia są trzy. Pierwsze: wszelkie konflikty biorą się z rywalizacji o terytorium i zasoby. Drugie: stoi za nimi nasza wrodzona skłonność do agresji. Trzecie: to wina męskości i patriarchatu. Czy którąkolwiek z tych teorii możemy uznać za w pełni przekonującą?

Słynny historyk Arnold J. Toynbee stwierdził, że najogólniejszą przyczyną upadku wszelkich cywilizacji w ostatnich czterech czy pięciu tysiącleciach był militaryzm. Około 2350 r. p.n.e., dzięki podbojom Lugalzagesiego z sumeryjskiego miasta-państwa Umma, pojawił się pierwszy organizm polityczny o charakterze imperialnym. Już wtedy wydarzenia następowały zgodnie ze schematem, który potem wielokrotnie obserwowano w historii ludzkości. Podbijanie kolejnych terenów oraz ich kontrola wymagają ogromnego i nieodwracalnego wydatku energii. Droga ekspansji i przemocy prędzej czy później prowadzi do samozagłady.

Czytaj dalej