Kwiaty
i
Piwonia, 1896 r., Ogawa Kazumasa/The Public Domain Review
Doznania

Kwiaty

Julia Hartwig

Kwiaty patrzą przed siebie
kwiaty schylają korony
całe wojska całe tłumy kwiatów
którym zbiorowo ucinają głowy

kwiaty umierające w kwiecie wieku
co wołacie w momencie śmierci?
Więcej światła? Kocham góry?
Precz ze skowronkiem?
A może: Niech żyje słowik!
Albo: Gardzę tobą stopo ciemiężycielko!

Dlaczego my wciąż głusi? A one tak nieme?

 


Tekst pochodzi z numeru 2247/1988 r. (pisownia oryginalna), a możecie Państwo przeczytać go w naszym cyfrowym archiwum.

Czytaj również:

Rozpaczulga
i
ilustracja: Joanna Łańcucka
Doznania

Rozpaczulga

Krystyna Dąbrowska

Znacie tę roślinę, rozpaczulgę?
Kiedy pożar zdusi już do szczętu
słowo ty (tobie, z tobą, przez ciebie),
dym pobudzi kiełkowanie jej nasion.
Kwiat ma ciężki jak czarna piwonia,
lecz opadłe płatki są lekkie.
Korzeniami sięga do początków
zakończonej historii.
Jej kolce kaleczą. Sok z liści,
okłady z nich i napar – leczą.
Od owoców można dostać torsji
lub się uzależnić. Zapomniane w kieszeni
zamienią się w grzechotki i będą wygrywać
przy każdym kroku desperacki rytm.
Rozpaczulgaulgarozpaczrozpaczulga.
Jej zapach drażni ja, ledwo zipiące.
Czekajcie, zaraz kichnie.
I trochę się otrząśnie.


Komentarz autorki:

W londyńskich Kew Gardens widziałam kwiaty pochodzące z południowej Afryki, z obszaru, który często pustoszą pożary. Rośliny próbujące przetrwać na tych terenach tak się wycwaniły, że ogień nie jest w stanie całkowicie ich zniszczyć: jedne tworzą systemy korzeni, które pozwalają im odrodzić się nawet po spaleniu, u innych dym prowokuje kiełkowanie nasion i przyśpiesza ich rozwój. Czytając o tym, wiedziałam, że ta informacja ma siłę metafory, ale nie przewidziałam wydarzeń, które sprawiły, że wykiełkował z niej właśnie ten wiersz.

Czytaj dalej