Kunszt (u)dawania
i
Juliette Binoche na Berlinale w 2019 r. (zdjęcie: Martin Kraft, CC BY-SA 4.0)
Przemyślenia

Kunszt (u)dawania

Artur Zaborski
Czyta się 11 minut

Czy powrót do konserwatyzmu jest potrzebny, abyśmy mogli uzyskać więcej wolności? O niezależności, feminizmie i aktorstwie Arturowi Zaborskiemu opowiada Juliette Binoche.

Wszechstronność. To pierwsze słowo, które przychodzi do głowy, gdy spojrzymy na jej filmografię. Jest jedną z nielicznych aktorek mających na koncie role zarówno w filmach wybitnych reżyserów pokroju Krzysztofa Kieślowskiego czy Abbasa Kiarostamiego, jak i w pełnych efektów specjalnych hitach typu Godzilla. Niezależna i pewna siebie Juliette Binoche nie pozwala się zaszufladkować. Kiedy spotykamy się na Festiwalu Filmowym w Zurychu, gdzie odbiera nagrodę Golden Icon, wygląda na lekko wyniosłą. W rzeczywistości jednak okazuje się po prostu refleksyjną osobą. Zamiast udawać, że zna odpowiedź na każde pytanie, woli się zastanowić, zanim cokolwiek powie. Juliette Binoche działa na własnych zasadach – tak w kinie, jak i w życiu.

Artur Zaborski: Przed naszym spotkaniem próbowałem znaleźć jakiś klucz do Twoich postaci, coś, co je łączy.

Juliette Binoche: I co znalazłeś?

Nic. Okazuje się, że grasz role tak różne, że nie da się znaleźć wspólnego mianownika.

Lubię wcielać się w kobiety inne niż ja. Zwłaszcza takie, które kogoś udają. Dla aktora to wspaniałe wyzwanie, bo nie dość, że trzeba zostawić siebie, to jeszcze orientować się, które cechy bohaterki są jej, a które tylko przybiera na potrzeby sytuacji. To zupełnie naturalne, że w życiu codziennym udajemy. Natura wyposażyła nas w taki mechanizm obronny. Interesuje mnie, jak on się zmieniał przez kolejne dekady. Dlatego lubię kino historyczne. Ostatnio

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Kruche kobiety
i
Kobieta z szyldem „#MeToo”, autor: surdumihail, Pixabay/Wikimedia Commons (domena publiczna)
Przemyślenia

Kruche kobiety

Paulina Małochleb

W 2017 r. szwedzka dziennikarka Matilda voss Gustavsson przeprowadziła śledztwo, które zachwiało Akademią Szwedzką, wywołało skandal i spowodowało jedną z największych debat ostatnich lat w Szwecji.

Paulina Małochleb: Kiedy wybuchł skandal związany z działaniami Harveya Weinsteina, redakcja „Dagens Nyheter” szukała podobnego tematu w Szwecji. Dlaczego akurat plotki dotyczące Jean-Claude’a Arnaulta wzięłaś na warsztat?

Czytaj dalej