Kosy
i
zdjęcie: Ravi Shekhar/Unsplash
Doznania

Kosy

Michał Książek

W marcu kosy wołają mnie na dwór.
Jak chłopaki z podwórkowej drużyny.

Chodź, chodź – wygwizdują.
Będziemy znowu grać w zmysły.

Pomiędzy liśćmi. Prześwitami.
Rzucimy ci odległość. Skrzydłami

w runie. W podszycie. W koronach.
W bio- ornito- i w logiach.

Tuż nad grawitacją. Z przekleństwem.
Z gracją. Na wysokości istnienia.

Jest świat. I nie ma. Jest ptak. I nie ma.
Jak wtedy, kiedy wszystko było
takie bardzo duże. I wierzyłeś mocno,
że kosy też mogą mówić.
 

Czytaj również:

Drzewolubność
i
zdjęcie: Casey Horner/Unsplash
Ziemia

Drzewolubność

Michał Książek

„Mężczyzna i kobieta
Są jednym.
Mężczyzna i kobieta i kos
Są jednym”.

I

Sosna

Samotna sosna w polach pod Bielskiem. Nie mogę się nadziwić, jak dobrze inicjuje przestrzeń. Gdyby nie drzewo, nie zdawałbym sobie z przestrzeni sprawy. Jest bodźcem i pokusą dla percepcji. Uzmysławia całość i jej oś. Wejście na pola. I wyjście. I te wszystkie niespodziewane rodzaje odległości. Jak ode mnie do czarnej kropki kosa. Granice i miedze. Wraz z efemerycznym tworem jakim jest miejsce. Wszędobylskie choć niespodziewane, panobecne. Drzewo to miejsce, gdzie upadło nasiono.

Czytaj dalej