Page 18FCEBD2B-4FEB-41E0-A69A-B0D02E5410AERectangle 52 Przejdź do treści

O wiośnie mamy zielone pojęcie!

Kiedy wszystko się dopiero rodzi i rozwija, wiosenny „Przekrój” nadlatuje w pełnym rozkwicie! W najnowszym wydaniu piszemy z rozwagą o równowadze, z odwagą o strachu, z uwagą o bałtyckich krajach, z miłością o wróblach i z zachwytem o zieleni i porankach. Zachęcamy do czytania!

Kup wiosenny „Przekrój”!

188 stron do czytania przez trzy miesiące. „Przekrój” w nowym formacie jest wygodniejszy do przeglądania i idealnie mieści się w skrzynce pocztowej. Zamów i ciesz się lekturą – tylko tutaj w niższej cenie. Sprawdź!

Przekrój
„»Przekrój« to jest taka mafia/która zbiera epitafia” – ogłaszała wesoło redakcja w wydaniu ...
2019-09-13 10:00:00
archiwum

Epitafia

rysunek z archiwum, nr 1906/1981 r.
Epitafia
Epitafia

„»Przekrój« to jest taka mafia/która zbiera epitafia” – ogłaszała wesoło redakcja na stronie „Rozmai­tości” w wydaniu nr 177 (35/1948) „Przekroju”. Krótkie, żartobliwe wierszyki na temat zmarłych często nadsyłali czytelnicy, którzy znaleźli je na cmentarzach w różnych częściach Polski, ale też autorzy sami układający tego typu teksty. Poniżej przegląd najciekawszych epitafiów z archiwalnych numerów „Przekroju”.

Czyta się 2 minuty

Tu leży trębacz,
Panie Boże mu przębacz.
(stary cmentarz w powiecie miechowskim, nadesłał J. Ratajczak)

Tu leży moja żona Emma,
co zmarła mi przed dniami trzemma,
zmartwienia jednak z tego niemma.
(Karol Szpalski)

Tu spoczął człowiek, który
Za życia miał dwie córy:
Sławę i Mądrość. Obie
Legły przed ojcem w grobie.

NAGROBEK JANA KAMYCZKA
Pod tym kamieniem Kamyczek leży
I myśli sobie markotnie:
Kamień nade mną – ja pod kamieniem,
Ach, czemu nie jest odwrotnie!
(Karol Szpalski)

NAGROBEK JERZEGO WALDORFFA
Zmarło się Waldorffowi,
I cóż pan na to powi?
(Karol Szpalski)

NAGROBEK JANUSZA MINKIEWICZA
Tu leżą Janusza dostojne zwłoki,
Jakiemi ból nasz opisać słowy?
Nieutulony w żalu głębokim:
Polski Monopol Spirytusowy.
(Karol Szpalski)

Wielka była polityka
tego pana urzędnika:
nie dał zgorszenia nikomu,
bo kradł zawsze po kryjomu.

Tu leży dama,
po raz pierwszy sama.

Tu leży grabarz Przekora,
który pod kimś kopał dołki,
aż sam w jeden wpadł nieborak
i wzniosły go do nieba aniołki.
(z cmentarza parafialnego w Łabiszynie, nadesłał M. Pawłowski)

Tu Jan Kowalski spoczywa w grobie,
co przeczytawszy, odejdźcie sobie,
bo to, czym jestem, pokrywa trawa,
a to, kim byłem – nie wasza sprawa!
(z cmentarza w Lublinie, nadesłał B. Pająk)

I doktorowi śmierć się przydarza,
Choć wcześniej zapełnił pół cmentarza.

Stracił humor
i umor.

Przez całe życie piął się na piedestał,
Teraz już przestał.

Tu leży mój mąż nieboszczyk,
Płaczę od chwili owej.
Niech się ktoś o mnie zatroszczy,
Mieszkam na Ogrodowej.

Tutaj spoczywa moja wierna żona,
Spokój doczesny mam ja, a wieczny ona.

Była to natura dumna,
nie może się domknąć trumna.

Zgasłeś mi, Drogi Mężu,
jak nic, przed oczyma.
Cóż mi teraz po Tobie,
kiedy cię już nima.
(z nagrobka na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie, nadesłał T. Wanat)

 

Piątka dla PRZEKROJU? A może dziesiątka? Wspierając Fundację PRZEKRÓJ, wspierasz rzetelność, humor i czar.

* Pola wymagane

Data publikacji:

Marcin Orliński

Marcin Orliński

Pisuje to i owo, głównie wiersze. Czasem wyda książkę, a czasem nie. W przerwach od pisania czyta, w przerwach od czytania prowadzi warsztaty literackie i juroruje w konkursach poetyckich. Na co dzień zastępca redaktor naczelnej kwartalnika „Przekrój”.

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!