Nie mają Państwo już siły do rzeczywistości? Jeżeli tak, to przestrzegam – omijajcie z daleka krakowski Miesiąc Fotografii. Albo wręcz przeciwnie, koniecznie weźcie w nim udział.
Legendarny – nie bójmy się tego słowa – Miesiąc Fotografii obchodzi 20. urodziny. Tegoroczna edycja ma jubileuszowy rozmach. Na dokładne obejrzenie wszystkich wystaw trzeba byłoby mieć z pół tygodnia i solidnie schodzić Kraków, aż do Nowej Huty. Na tym szlaku jest kilka momentów pięknych, inne poruszają emocje i sumienia. Są też chwile tak futurystyczne, jak tylko potrafi być cyberpunkowa teraźniejszość, w której właśnie kończy się człowieczeństwo, natura, a także fotografia, jakie znaliśmy – i zaczyna się coś nowego, definiowanego przez technologie o sztucznej, ponadnaturalnej inteligencji. Przede wszystkim Miesiąc Fotografii jest zaangażowany w rzeczywistość