Tajniki bushido
i
Kōno Bairei (1844–1895), „Samuraj”, zdjęcie: Barei Gakan; rawpixel.com (domena publiczna)
Wiedza i niewiedza

Tajniki bushido

Piotr Żelazny
Czyta się 16 minut

Kiedy Theodore Roosevelt, prezydent USA, przeczytał książkę Bushido. Dusza Japonii, kazał dostarczyć sobie 60 egzemplarzy, które rozdawał znajomym. Czym oczarowuje kodeks samurajów? I jak się ma do historii?

Samurajowie stanowili klasę społeczną od przełomu VII i VIII w., gdy w Japonii zaczęły kształtować się struktury feudalne podległe gubernatorom. Cesarz dość szybko przestał mieć na nie wpływ, choć właściciele ziemscy tworzyli prywatne oddziały złożone z wykwalifikowanych wojowników. Współczesna nazwa „samuraj” wywodzi się od starojapońskiego czasownika saburau – który z czasem przeszedł ewolucję fonetyczną w samurau – co oznaczało „służyć panu”. Od XII w. i rządów szogunów znaczenie wojowników systematycznie rosło.

A jednak bushido (jap. bushi – wojownik, do – droga) wydrukowano dopiero w 1899 r. Najważniejszy zbiór zasad samurajów ujrzał świat­ło dzienne trzy dekady po delegalizacji tej społeczności i zakazaniu noszenia przez wojowników najważniejszej oznaki przynależności do klasy – miecza zwanego kataną. Japonia przechodziła w tym czasie gigantyczną przemianę i przyśpieszoną modernizację. Zamknięty oraz izolujący się przez ponad 200 lat kraj został zmuszony do otwarcia granic, a co za tym idzie do gwałtownej zmiany obyczajów. W 1853 r. do portu w Edo (dzisiejsze Tokio) wpłynęły cztery amerykańskie statki parowe dowodzone przez komandora Matthew C. Perry’ego. Amerykanie przywieźli cesarzowi list od prezydenta, w którym domagano się otwarcia portów i handlu. Sama zdolność do poruszania się bez żagli, a także gęsty dym wydobywający się z kominów przerażały Japończyków, więc załoga Perry’ego nie musiała nawet odpalać dział na „czarnych statkach”, jak zostały one ochrzczone przez autochtonów.

Na początku XX w. elity europejskie i amerykańskie wciąż o Japończykach wiedziały mało. Książka Bushido. Dusza Japonii pokazywała ich w nowym świetle i natychmiast stała się międzynarodowym bestsellerem. Wyłaniał się z niej obraz samurajów – szlachetnych wojowników, którzy w życiu kierują się kodeksem (na podobieństwo doskonale znanych w kulturze Zachodu kodeksów honorowych czy rycerskich). Angielscy lordowie i francuscy hrabiowie mogli w działaniach wojowniczych Japończyków odnaleźć zrozumiałe dla nich motywacje. Oczywiście, kodeks bushi różnił się od tych znanych w Starym Świecie – z tekstu wynikało chociażby, że samuraj na pierwszym miejscu stawia bezwzględną lojalność

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Samurajski sposób na ból istnienia
i
Stara japońska ilustracja; rawpixel.com (domena publiczna)
Pogoda ducha

Samurajski sposób na ból istnienia

Bartosz Samitowski

Stara japońska mądrość głosi, że aby się uporać z naprawdę poważnym problemem, nie wystarczy sprawność intelektualna ani doświadczenie. Bywa, że z upartymi szczurami najlepiej radzą sobie leniwe, bezzębne koty.

„W domu samuraja Shokena buszował szczur. Mężczyźnie udało się uwięzić gryzonia w jednym z pokoi i nasłać na niego kota. Ale szczur natychmiast ku niemu popędził, skoczył i wgryzł mu się boleśnie w polik. Kot z miaukiem uciekł. Gospodarz zdał sobie sprawę, że nie docenił przeciwnika. Wynajął kilka kotów słynnych w mieście ze zdolności i zręczności i wszystkie wpuścił do pokoju, w którym zamknięty był szczur. Gdy pierwszy z kocich śmiałków wystąpił przed szereg, historia się powtórzyła. A kiedy pozostałe koty zobaczyły, co przydarzyło się najodważniejszemu z nich, czym prędzej się rozbiegły.

Czytaj dalej