Kiedy Theodore Roosevelt, prezydent USA, przeczytał książkę Bushido. Dusza Japonii, kazał dostarczyć sobie 60 egzemplarzy, które rozdawał znajomym. Czym oczarowuje kodeks samurajów? I jak się ma do historii?
Samurajowie stanowili klasę społeczną od przełomu VII i VIII w., gdy w Japonii zaczęły kształtować się struktury feudalne podległe gubernatorom. Cesarz dość szybko przestał mieć na nie wpływ, choć właściciele ziemscy tworzyli prywatne oddziały złożone z wykwalifikowanych wojowników. Współczesna nazwa „samuraj” wywodzi się od starojapońskiego czasownika saburau – który z czasem przeszedł ewolucję fonetyczną w samurau – co oznaczało „służyć panu”. Od XII w. i rządów szogunów znaczenie wojowników systematycznie rosło.
A jednak bushido (jap. bushi – wojownik, do – droga) wydrukowano dopiero w 1899 r. Najważniejszy zbiór zasad samurajów ujrzał światło dzienne trzy dekady po delegalizacji tej społeczności i zakazaniu noszenia przez wojowników najważniejszej oznaki przynależności do klasy – miecza zwanego kataną. Japonia przechodziła w tym czasie gigantyczną przemianę i przyśpieszoną modernizację. Zamknięty oraz izolujący się przez ponad 200 lat kraj został zmuszony do otwarcia granic, a co za tym idzie do gwałtownej zmiany obyczajów. W 1853 r. do portu w Edo (dzisiejsze Tokio) wpłynęły cztery amerykańskie statki parowe dowodzone przez komandora Matthew C. Perry’ego. Amerykanie przywieźli cesarzowi list od prezydenta, w którym domagano się otwarcia portów i handlu. Sama zdolność do poruszania się bez żagli, a także gęsty dym wydobywający się z kominów przerażały Japończyków, więc załoga Perry’ego nie musiała nawet odpalać dział na „czarnych statkach”, jak zostały one ochrzczone przez autochtonów.
Na początku XX w. elity europejskie i amerykańskie wciąż o Japończykach wiedziały mało. Książka Bushido. Dusza Japonii pokazywała ich w nowym świetle i natychmiast stała się międzynarodowym bestsellerem. Wyłaniał się z niej obraz samurajów – szlachetnych wojowników, którzy w życiu kierują się kodeksem (na podobieństwo doskonale znanych w kulturze Zachodu kodeksów honorowych czy rycerskich). Angielscy lordowie i francuscy hrabiowie mogli w działaniach wojowniczych Japończyków odnaleźć zrozumiałe dla nich motywacje. Oczywiście, kodeks bushi różnił się od tych znanych w Starym Świecie – z tekstu wynikało chociażby, że samuraj na pierwszym miejscu stawia bezwzględną lojalność