Bler w Bałuckiej
Przemyślenia

Bler w Bałuckiej

Łukasz Chmielewski
Czyta się 1 minutę

Jeśli czytacie polskie komiksy lub gracie w niezależne gry, to musicie kojarzyć Rafała Szłapę. To jego ilustracje oglądacie w Clockwork Tales, Dwarves in Trouble czy Wanted. To on stworzył postać krakowskiego superbohatera, Blera. Szłapa rysuje przede wszystkim w realistycznej stylistyce, a jego prace są bardzo malarskie.

Postać Blera powstała na początku XXI w. na zlecenie „Przekroju” – czterostronicowy komiks z bezimiennym jeszcze wtedy bohaterem był opcją rezerwową, gdyby jeden z peerelowskich tuzów komiksu, Zbigniew Kasprzak, nie wyrobił się z zamówionym materiałem. Ostatecznie komiks Szłapy nie załapał się do pisma, ale projekt był sukcesywnie rozwijany.

Dziś cykl ten jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce. Szłapa ilustruje także książki (np. Lichwiarza Wiktora Noczkina czy czwarty tom Chłopaków Jakuba Ćwieka).

Wystawa Moje życie z komiksem ma bardzo przekrojowy charakter. Pokazane zostaną na niej zarówno komiksy (także te z podstawówki i liceum), jak i ilustracje książkowe oraz prace cyfrowe do gier komputerowych i karcianych. Mniejsza z dwóch sal Galerii Bałuckiej w Łodzi, w których zawiśnie ekspozycja, została zarezerwowana wyłącznie dla twórczości związanej z Blerem. (Wystawie towarzyszy premiera siódmego tomu jego przygód zatytułowanego Nieistnienie). W drugiej, większej znajdą się inne dzieła artysty: od różnych ilustracji po komiksy tworzone dla pism i na potrzeby wydań albumowych.

materiały promocyjne
materiały promocyjne

Rafał Szłapa – Moje życie z komiksem
14.09–21.10.2018
Miejska Galerii Sztuki w Łodzi, Galeria Bałucka
Stary Rynek 2

Czytaj również:

Okrakiem na barykadzie
i
ilustracja: Ha-Ga
Opowieści

Okrakiem na barykadzie

Julia Pańków

Eryk Lipiński i Ha-Ga – małżeństwo rysowników działających w czasach, gdy satyra musiała walczyć w szeregach postępu. Przez dekady rozweselali też czytelników „Przekroju”. Zanim ich drogi się rozeszły, byli najsławniejszą parą polskiej karykatury.

– Jako dziecko miałam w domu dwa skrajne przekazy – mówi Zuzanna Lipińska. – Dla taty wszystko było proste. Uważał każdy swój pomysł za świetny i natychmiast go realizował. Powtarzał mi zawsze, że można osiągnąć, cokolwiek się chce. Mama nad wszystkim się zastanawiała, nieustannie się krytykowała. Nigdy nie była z siebie zadowolona.

Czytaj dalej