Szukaj

Słowiański folklor był pełen znachorek, zielarek, szeptuch i czarownic. Kobiet obdarzonych wiedzą, która przekraczała ówczesne rozumienie świata. Istnieją do dziś – autorowi niniejszego tekstu było nawet dane poznać jedną z nich.

Margaret Alice Murray, XIX-wieczna brytyjska egiptolożka i folklorystka, uważała, że w Europie przez stulecia istniała tajemna pogańska religia, której wyznawczyniami miały być palone na stosach czarownice.

Przez całe wieki siły, natura była utożsamiana z kobiecą mądrością. Karmiła i dawała schronienie. Zmiana myślenia nadeszła wraz z renesansem. Paradoksalnie to człowiek humanizmu uwierzył, że jest w stanie okiełznać dziką przyrodę – a co więcej: że wyjdzie mu to na dobre.

W czasach nowożytnych na terenach współczesnej Polski odbywały się makabryczne praktyki – powszechnie sądzono zmarłych. Wierzono, że są to czarownice i czarownicy nierozpoznani za życia. Poświęconą temu zjawisku znakomitą książkę Daniela Wojtuckiego recenzuje

O okrucieństwach popełnianych w imię walki z Szatanem pisze

„Dżin zapewnił, że spełni jego życzenie, i zniknął, rozpływając się w powietrzu”. Historyjkę napisał

Niezwykła rozmowa z profesorem Wolandem z Niemiec, specjalistą w dziedzinie czarnej magii i znawcą rękopisów Gerberta z Aurillac. Wywiad przeprowadził

Kim była najbardziej tajemnicza postać wieku pary i elektryczności? Genialną oszustką, wtajemniczoną mędrczynią czy po prostu utalentowaną pisarką? Pyta i o(d)powiada Rada Mędrców –

Słowiański folklor był pełen znachorek, zielarek, szeptuch i czarownic. Kobiet obdarzonych wiedzą, która przekraczała ówczesne rozumienie świata. Istnieją do dziś – autorowi niniejszego tekstu było nawet dane poznać jedną z nich.

O okrucieństwach popełnianych w imię walki z Szatanem pisze Tomasz Wiśniewski.





