Szukaj

O barwnych miłosnych historiach ukrytych za dość ponurą okładką autorstwa Wojciecha Plewińskiego, z wierszem kogoś innego, niż mogło się pewnej pannie wydawać, pisze

Co łączy polską szkołę plakatu i okładki „Przekroju”? Henryka Tomaszewskiego wspomina jeden z naszych rysowników, Mieczysław Wasilewski.

Jak pisano o powstaniu warszawskim na naszych łamach latem 1945 r.? Zaskakująco rozsądnie.

Na podróż w czasie do lat 50. i sentymentalną wycieczkę do wytwórni pomocy szkolnych zaprasza

Jakie prognozy na przyszłość snuł „Przekrój” dokładnie 30 lat temu? Co działo się wtedy w Polce, w Europie i w szerokim świecie? Po stronach archiwalnego numeru oprowadza

O jednej z najdziwniejszych „Przekrojowych” okładek i o burzliwych latach 90. pisze

O burzliwych kolejach życia Adolfa Dymszy i innej niezwykle ciekawej zawartości 666. numeru „Przekroju” pisze

O okładce z sierpnia 1995 r. i „bezkrwawych łowach” Włodzimierza Puchalskiego pisze redaktorka

Idealna kandydatka miała najwyżej 23 lata. Najlepiej, jeśli była uczennicą lub studentką. Preferowane były piękności w typie Marilyn Monroe, z małym zadartym noskiem. Duży źle się bowiem fotografuje. Oczy najchętniej niebieskie, bo jasne. O „Przekrojowych” kociakach pisze

Czyli o przyjaźni bratnich artystów. Z przekrojowego archiwum smaczki wyciąga

Jakie prognozy na przyszłość snuł „Przekrój” dokładnie 30 lat temu? Co działo się wtedy w Polce, w Europie i w szerokim świecie? Po stronach archiwalnego numeru oprowadza Ewa Pawlik.

O jednej z najdziwniejszych „Przekrojowych” okładek i o burzliwych latach 90. pisze Ewa Pawlik.

O burzliwych kolejach życia Adolfa Dymszy i innej niezwykle ciekawej zawartości 666. numeru „Przekroju” opowiada Ewa Pawlik.

O okładce z sierpnia 1995 r. i „bezkrwawych łowach” Włodzimierza Puchalskiego czyta redaktorka Ewa Pawlik.

Prezentowaną tym razem archiwalną okładkę pamiętać mogą tylko nieliczni. Ci, którzy widzą ją nie po raz pierwszy, w 1981 r. pracowali albo w „Przekroju”, albo w Głównym Urzędzie Kontroli Publikacji i Widowisk. Opowiada Ewa Pawlik.

O Antonim Uniechowskim czyta Ewa Pawlik.

Na sam koniec roku, kolejną historię z okładki opowiada sekretarz redakcji Ewa Pawlik.

Zdjęcie wykorzystane na tej okładce powstało latem 1960 r. nad Jeziorem Rożnowskim, w pobliżu Nowego Sącza, okładka zaś traktuje o tym, co w redakcji „Przekroju” lubiano najbardziej, a więc o letnich wakacjach i sportach wodnych. Czyta Ewa Pawlik.