Szukaj

Na estońskim wybrzeżu wciąż jeszcze królują mokradła, polatuchy i poszanowanie samotności – własnej i cudzej. Ale by ochronić te istniejące tu od dawien dawna skarby, trzeba nowej świadomości. Dobrze, że się rodzi.

W południowo-wschodniej Azji leży pewien kraj doskonale uporządkowany. Kto jednak w nim mieszka?

Wilki i żubry zna każdy. Ale kto słyszał o puchlince, widłozębie czy zrostniczku? Te skromne, niepozorne mchy i porosty to bezcenne, rzadko występujące skarby przyrody. Ich siedliskiem jest nieduża Puszcza Borecka, na spacer po której zaprasza

Dla pobożnego hinduisty nie ma większego marzenia niż to, by osiągnąć wyzwolenie w świętym mieście nad świętą rzeką. W ostatnim jednak czasie spełnienie tego marzenia znacznie podrożało.

Hindusi, muzułmanie, buddyści, sikhowie, dźiniści, chrześcijanie, zoroastrianie i żydzi, i jeszcze bahaici. Eremici, nauczyciele, święci mężowie, szarlatani… Życie religijne Indii jest różnorodne i bogate, a sama religia ma olbrzymi wpływ na prawie każdą dziedzinę życia.

Czas w Kalkucie wiruje, pozwalając jej mieszkańcom ukryć się przed przyszłością. Tu wiersze wciąż mają większą wartość niż pieniądze, a w dawnych sypialniach rosną figowce. Miasto powoli ulega przyrodzie i pewnego dnia zostanie przez nią pożarte.

Bez przewodników duchowych i nauczycieli trudno wyobrazić sobie religijność i – szerzej – duchowość wyznawców hinduizmu. Mistrzowie nie tylko mówią, jak żyć. Zarządzają też wieloma aspektami codzienności.

Praca w Indiach wciąż jest w dużej mierze manualna i analogowa, a zawód często dziedziczy się po rodzicach. Idea awansu społecznego, wysławiana przez zachodni kapitalizm, tutaj rzadko ma rację bytu.

Chmurnicy – inaczej zwani obłocznikami lub płanetnikami – to ludzie, którzy w tajemniczych okolicznościach znikają przed burzą. W jednej ze wsi spotkałem takiego właśnie człowieka w kapeluszu nadzwyczajnych rozmiarów – pisze

Pojechałem na Mazury, bo musiałem już odpocząć. Gdy jednak sołtys wsi, w której przebywałem, zwrócił się do mnie o pomoc, nie mogłem mu odmówić, pisze

Puszcza Białowieska w obiektywie Lecha Wilczka.

Przez kilkadziesiąt lat Lech Wilczek razem z przyrodniczką Simoną Kossak pracowali, opiekowali się dzikimi zwierzętami, sławili piękno Puszczy. Ona poprzez swoje artykuły, audycje radiowe i książki, a on przez wybitne fotografie.





