Szukaj

Pewnego dnia malarz powiedział do żony: „Nałożę łachmany, pojadę do uzdrowiska, będę udawał samouka malującego obrazki. Może doszukają się we mnie geniusza, malującego szczere, bezpośrednie prymitywy”. Klasyka z naszego archiwum.

…a konkretnie o strasznych skutkach wiary w słowo drukowane (no, może z wyjątkiem „Przekroju”). Klasyka z naszego archiwum.

Sędzia mówił, że wstąpił do restauracji, aby zjeść obiad. Zjadł i ciężko się rozchorował. Restauracja nosiła nazwę – „Zdrowie”. Sędzia dodał jeszcze, że napis nad wejściem miał litery złote. Przedstawiamy kolejne archiwalne opowiadanie profesora Tutki, które w 1954 r. napisał

Doktór opowiadał o najnowszych środkach uśmierzających bóle, sędzia poruszył sprawę narkotyków w ogóle i w związku z przestępczością, rejent opowiedział swoje wrażenia z lat dawnych, gdy trafił raz do palarni opium. Odezwał się teraz Profesor Tutka.

Opowiada Profesor Tutka, pisze

O fatalnych warunkach w górach.

Ludzie o różnych poglądach doprowadzają siebie i innych podczas dyskusji do irytacji, gniewu, czasem nawet do nienawiści i patrzą na siebie wrogo. Ale można żyć i w zgodzie pomimo utarczek, mimo myśli oskarżających przeciwnika o braki umysłowe.





