Szukaj

Na Biennale w Wenecji jest zielona słonica. A sprawa polska? A sprawa ukraińska? Kto wygrywa wojnę w sztuce? Co z patriarchatem? I surrealizmem? Co się przydarzyło duńskim centaurom? I jak smakuje „mleko snów?” – na te i wiele innych pytań szukał w Wenecji odpowiedzi

Biennale Warszawa kończy działalność pod obecną nazwą i w dotychczasowej formule. O łabędzim śpiewie tej instytucji – doskonałej wystawie „Widzące kamienie i przestrzenie poza Doliną” – pisze

Sztuczna inteligencja i Internet były u zarania nadzieją na lepszy świat – i wciąż mogą nią być, nawet jeśli dziś kojarzą się nam raczej z inwigilacją i manipulacją. O tym, że inny Internet jest możliwy, mówi jeden z kuratorów Biennale Warszawa 2022, Bartosz Frąckowiak, z którym rozmawia

Jak przechodzi COVID-19 biennale w Berlinie? Kto na wstecznym biegu jedzie na cmentarz? Jak daleko jest z Warszawy na globalne Południe? Kiedy wreszcie skończy się patriarchat? Gdzie znajduje się antykościół? I czy artystki uzdrowią chory świat – zastanawia się, wspominając berlińskie biennale,

Czy należymy już do zaginionej cywilizacji, choć jeszcze o tym nie wiemy? Czy prezydent Erdoğan ma talent malarski? Czy siódmy kontynent stanie się nową Pangeą? I co na to wszystko współczesna sztuka? Odpowiedzi na te pytania w relacji z Biennale sztuki w Stambule poszukiwał

Tegoroczny Złoty Lew weneckiego Biennale powędrował do litewskiego pawilonu. Nagrodzone dzieło – operowy performance na sztucznej plaży – zawiera w sobie jak w kapsule empatię oraz emocje, jakie być może każdy z nas odczuwa w obliczu świata zmierzającego do katastrofy.

Czy jesteśmy rewolucyjnymi tancerzami, czy marionetkami w rękach systemu? Czy grób setek uchodźców odbierze apetyt przedstawicielom jednego procenta ludzkości? Czy cały świat sztuki zmieści się w polskim samolocie? Na te i wszystkie inne palące pytania współczesności (nie) odpowiada Biennale w Wenecji. O swoich wrażeniach z superwystawy, która nigdy nie była tak spektakularna, pesymistyczna i zabawna, pisze

Populistyczna wystawa o populizmie? Czemu nie! W myśl zasady klin klinem; artyści mierzą się z populizmem – zmorą i polityczną wunderwaffe naszych czasów – na wystawie „Skip the Line!”. Populiści mówią to, co chcemy usłyszeć. Czy na „Skip the Line!" artyści pokazują nam to, co chcemy zobaczyć? Zastanawia się

Czy ogród botaniczny może być polityczny? Czy wystawa sztuki może być jednocześnie wystawą roślin? Czy o tak zwanym kryzysie migracyjnym można myśleć w sposób pozytywny? 12. edycja Manifesta odpowiada na wszystkie te pytania twierdząco i z wielkim wdziękiem. O nomadycznym biennale sztuki pisze z Sycylii

Podczas 10. edycji Berlin Biennale zespołowi kuratorskiemu udało się zbudować wystawę spójną, przystępną i przyciągającą wizualnie, a jednocześnie w nowy sposób przeanalizować relacje pomiędzy sztuką, polityką i historią na różnych kontynentach. Pisze





