Szukaj

Pocztówkę z Hartsdale – cmentarzu dla zwierząt – przesłał w 1991 roku

„Ty nie wiesz, ale baba cmentarna, to musi być mądra, o! Dawniej, jak ktoś umarł, to ledwo kto oczy zamknął, to taka przy nim już była. Wiedziała, co i jak przy nieboszczyku zrobić. I zwyczajna była ze śmiercią i nie bała się trupa dotknąć. Wiedziała, jak świece zestawić i jak to wszystko urządzić, żeby się nieboszczyk nie wrócił więcej. Co to dziś ludzie wiedzą? — Nic!”. Reportaż Ewy Kossak, opatrzony zdjęciami Wojciecha Plewińskiego, został opublikowany w 1957 roku.

Publikujemy archiwalne opowiadanie w tłumaczeniu Barbary Kowalewskiej.

Filozofia zero waste jest dobra za życia, ale co począć ze sobą po śmierci? Umiera nas tak wielu, że brakuje miejsca dla ludzkich szczątków. Cmentarne innowacje opisuje

„»Przekrój« to jest taka mafia/która zbiera epitafia” – ogłaszała wesoło redakcja w wydaniu nr 177 (35/1948) „Przekroju”. Krótkie, żartobliwe wierszyki na temat zmarłych często nadsyłali czytelnicy, którzy znaleźli je na cmentarzach w różnych częściach Polski, ale też autorzy sami układający tego typu teksty. Najciekawsze epitafia z archiwalnych numerów „Przekroju” wybrał

Na miejsce odpoczynku najlepszy jest las, a na miejsce wiecznego spoczynku – pewien las w Sztokholmie. Poleca

Dom był przez cały czas otwarty. Codziennie przychodzili sąsiedzi, znajomi, rodzina. Czuwali przy zmarłej. Według zwyczaju pomagali domownikom: przynosili jedzenie, bo w domu, w którym leżą zwłoki, nie należy gotować. Eteri umarła zimą 2016 r. Jej siostra zadbała, by pogrzeb wyglądał tak jak trzeba – po megrelsku. Dokładnie tak, jak Eteri nie chciała. O zwyczajach żałobnych w Gruzji pisze

Warto jednocześnie zaznaczyć, że podmiot liryczny nie utożsamia się ani z prawą, ani z lewą stroną sceny politycznej. Jest w tym rodzaj buntu, buntu totalnego, który obejmuje kolejne podsuwane przez kulturę porządki – tom poezji „Polska” Świetlickiego recenzuje