Zapach jesieni
i
"Jesień", H. Bolton Jones 1881–1892 r./MET (domena publiczna)
Promienne zdrowie

Zapach jesieni

Anna Rembowska
Czyta się 5 minut

Skończyła się złota polska jesień. Jeszcze chwilę temu zachwycało nas babie lato, kolory, jakimi wybuchały drzewa, budowanie ludzików z kasztanów i żołędzi, godziny ciepła i słońca. Coraz częściej jednak rano wita nas deszcz, błoto, mgła, a po południu zaskakuje nagła ciemność i, mimo wczesnej pory, zmęczenie. Łzawiące w świetle biurowych jarzeniówek oczy, pękające od podkręconej klimatyzacji i rozgrzanych kaloryferów usta, sucha skóra i niedotlenione mózgi domagają się przejścia w inny tryb, w którym nasze zmysły będą obiektem specjalnej troski.

Tak zwane jesienne przesilenie, choć nie jest zjawiskiem medycznym, przysparza nam wielu parachorobowych objawów wywołanych przez zmieniające się warunki pogodowe. Złe samopoczucie intensyfikuje postępujący deficyt światła (jego nasilenie latem jest 100 razy większe niż w okresie jesienno-zimowym), którego wpływ na nasze zdrowie i nastrój jest nieoceniony i medycznie mierzalny. Jedna z najważniejszych dla kondycji naszego ciała i nastroju substancja, witamina D, jest produkowana przez ludzki organizm właśnie pod wpływem słońca. W Skandynawii, której mieszkańcy są przez większość roku narażeni na niedobór światła, prowadzi

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Cisza światła
i
zdjęcie: Paul Pastourmatzis/Unsplash
Kosmos

Cisza światła

Szymon Drobniak

Nic piękniejszego nocą niż widok czarnego jak węgiel nieba nieskażonego światłami wielkich metropolii. Ale czy patrząc w górę, rzeczywiście widzimy to, co nam się zdaje, że widzimy? Oto wszystkie ciemne sprawki najmroczniejszej z barw.

Stwierdzenie, że niebo w nocy jest czarne, brzmi jak truizm. Oczywiście – myślimy – jakiego miałoby być koloru, skoro noc to brak światła, a brak światła to czerń? Zacznijmy jednak od tego, że w Polsce – i na większości terytorium Europy – niezwykle trudno będzie nam zweryfikować prawdziwość takiego twierdzenia. Żyjemy w czasach, kiedy na świat przychodzi pokolenie ludzi, którzy być może nigdy nie doświadczą czerni nocnego nieboskłonu.

Czytaj dalej