Zaciągnij się wiosną
i
zdjęcie: A Fox/Unsplash
Złap oddech

Zaciągnij się wiosną

Katarzyna Sroczyńska
Czyta się 4 minuty

Zima minęła i smog nieco zelżał, więc bez wyrzutów sumienia możemy zachęcać do głębszego oddychania, a i sprawdzanie, jak powietrze pachnie, będzie przyjemniejsze niż jeszcze kilka tygodni temu, gdy ze smogu dało się ulepić bałwana.

Powonienie jest najbardziej pierwotnym ze zmysłów. W toku ewolucji część komórek węchowych przekwalifikowała się i zaczęła analizować informacje emocjonalne. Bodźce zapachowe omijają rejony mózgu związane z racjonalnym myśleniem i szybko wywołują silne reakcje układu nerwowego – pod ich wpływem zmieniają się: temperatura, rytm serca i częstotliwość oddechu. Zmysł powonienia odgrywa w naszym życiu większą rolę, niż się spodziewamy. Kiedy psycholog Paul Rogozin zapytał ludzi, którą ewentualność byliby gotowi zaakceptować: trwałą utratę powonienia, słuchu w jednym uchu czy małego palca u lewej nogi, połowa badanych pierwszą z nich uznała za najmniej dopuszczalną. Nagły zanik powonienia (anosmia) ma dotkliwe skutki dla naszego życia psychicznego. Ludzie tracą apetyt (jedzenie staje się nijaką masą), wykazują symptomy depresji, popadają w stan kompulsywnej czujności (obawiając się, że nie wyczują niepokojącego zapachu). Jeśli nagle znajdziemy się w środowisku pozbawionym zapachów, odczuwamy silny stres. W celu zapewnienia komfortu astronautom na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zaczęto rozpylać domowe zapachy: rosołu, ciasta czy prania.

Nie mamy pewności, czy zapachy świadczą o leczniczej mocy roślin (tak sądził Linneusz, uważając, że im intensywniejszy aromat, tym większy potencjał farmaceutyczny), ale na pewno silnie wpływają na nasze emocje. Warto się czasem zaciągnąć!

1. Mięta na przebudzenie

„Zapach mięty zwiększa aktywność w rejonach mózgu, które nas rano budzą” – mówi Bryan Raudenbush, psycholog z Wheeling Jesuit University w Wirginii Zachodniej. Z jego badań wynika, że poranna gimnastyka idzie nam lepiej (ćwiczymy szybciej i mamy siłę robić więcej powtórzeń), jeśli czujemy miętę (całkiem dosłownie, a nie tylko do osobistego trenera). Sprawę załatwi kilka kropli olejku miętowego na nadgarstku.

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

2. Sosna na stres

Nie ma to jak spacer sosnowym lasem! Sosnowy zapach redukuje napięcie i zmniejsza niepokój, co potwierdzili m.in. naukowcy z Kioto badający wpływ na zdrowie kąpieli leśnych nazywanych shinrin-yoku. Samurajowie wiedzieli, co robią, organizując ceremonię picia herbaty w cieniu sosen.

3. Jabłka na migrenę

Zapach jabłek uśmierza ból głowy, może nawet sprawić, że ból migrenowy potrwa krócej niż zwykle. Inne badania wykazały jego skuteczność w poprawianiu nastroju i zmniejszaniu niepokoju w trudnych momentach. Zamiast po zielone jabłuszko z drogerii lepiej jednak sięgnąć po kosztele albo papierówki.

4. Wanilia na dobry nastrój

Trochę olejku waniliowego do ciasta może całkiem skutecznie poprawić humor – jeśli nie chce się wam piec placka, uwierzcie na słowo Stephenowi Warrenburgowi, który badał związki wanilii z ludzkim samopoczuciem. Jej zapach sprawia, że czujemy się spokojniejsi oraz bardziej zrelaksowani (co objawia się np. mniejszym napięciem mięśni). I kreatywniejsi – ale nie wiemy, czy będzie wam na tym zależało, jeśli się dogłębnie zrelaksujecie.

5. Trawa (świeżo skoszona) na radość

Nie chce ci się kosić trawnika? Możesz założyć kwietną łąkę (którą kosi się raz, najwyżej dwa razy w roku) albo znaleźć dobrą motywację. Wcale o nią nietrudno: zapach świeżo skoszonej trawy sprawia, że czujemy się radośniejsi. Niektóre badania pokazują także, że łagodzi skutki mentalnego starzenia się.

6. Pomarańcze na niepokój

Aromat pomarańczowy przyniesie ulgę targanym niepokojami. To dlatego coraz częściej rozpylają go w swoich gabinetach stomatolodzy.

7. Rozmaryn na pamięć

Wypada polecić to ziółko przygotowującym się do matury (na pamięć przed egzaminami świetnie wpływa także żucie gumy i moczenie nóg w zimnej wodzie – to nie rady babci, ale neurobiologów, którzy najwyraźniej nudzą się, wymyślając eksperymenty).

8. Lawenda na relaks

Uspokaja umysł i ciało niemal natychmiast. Koreańczycy dowiedli także, że wspomaga leczenie bezsenności i depresji.

9. Jaśmin na sen

Delikatny jaśminowy zapach w sypialni sprzyja lepszemu odpoczynkowi w nocy i zapewnia głębszy sen. Ale wazon jaśminowych gałązek przy łóżku to już będzie przesada! Można się obudzić z bólem głowy.
 

Czytaj również:

Dobra strawa

Długo, zdrowo i przyjemnie

Katarzyna Sroczyńska

Czy to, co jemy, może wchodzić w dialog z naszym DNA, a nawet uciszać geny odpowiedzialne za starzenie? Tak twierdzą Pier Giuseppe Pelicci i Lucilla Titta z Europejskiego Instytutu Onkologicznego w Mediolanie, twórcy diety smartfood (i autorzy książki pod tym samym tytułem). Przesiadując w laboratoriach (choć sądząc z tego, z jaką miłością piszą o jedzeniu, nie omijali również restauracji), wybrali 30 produktów i kategorii produktów spożywczych, które nie tylko sprawiają, że żyjemy długo, lecz także w dobrym zdrowiu (zapobiegają nowotworom, chorobom układu krążenia, schorzeniom neurodegeneracyjnym i metabolicznym). No i trudno w to uwierzyć, ale jeszcze – niejako przy okazji – pomagają utrzymać szczupłą sylwetkę! Na przykład szpinak chroni przed rakiem piersi, a równocześnie zapewnia uczucie sytości. Ale nie obawiajcie się, na liście włoskich naukowców są też m.in. truskawki, gorzka czekolada, wiśnie i ciemne winogrona! Szekspir miał więc rację, nazywając truskawki pokarmem wróżek. Wkładając do ust nagrzane przez słońce owoce, pomyślcie, że każdy kęs odsuwa zmierzch.

Niektóre substancje mają tyle chemicznego uroku – jak piszą autorzy książki Dieta smartfood – że „wślizgują się do genomu i uwodzą fragmenty DNA regulujące długość życia”: potrafią zahamować geny starzenia i aktywować geny długowieczności. Nie chodzi wcale o żadne mutacje genetyczne, tylko o wpływanie na ekspresję genów, co modyfikuje ich działanie, nie zmieniając struktury. Jak to robią? Wywołują w organizmie wrażenie, że pościmy. Wmawiają mu, że prawie nic nie jemy, choć jemy – i to dobrze. Włoskim naukowcom udało się wyodrębnić siedem substancji, które sprzyjają zdrowej długowieczności. Są to:

Czytaj dalej