TRE, czyli pozwól ciału drżeć
i
zdjęcie: Elżbieta Pakoca, źródło: archiwum prywatne
Promienne zdrowie

TRE, czyli pozwól ciału drżeć

Agnieszka Rostkowska
Czyta się 12 minut

Drżenie zazwyczaj wzbudza niepokój, powoduje dyskomfort. Tymczasem właśnie te mimowolne odruchy są podstawą TRE, ćwiczeń uwalniających napięcie. O metodzie pracy z ciałem pomagającej w leczeniu skutków dramatycznych wydarzeń oraz chronicznego stresu opowiada psychoterapeutka i nauczycielka TRE Elżbieta Pakoca.

Ciało jest największym sprzymierzeńcem w leczeniu traumy – przekonują zwolennicy metody TRE (Tension Releasing Exercises). W założeniu jest prosta: wystarczy się położyć i zacząć drżeć. Sesja TRE to sekwencja zaledwie kilku ćwiczeń – przenoszenie ciężaru ciała z nogi na nogę, parę wariantów skłonów i skrętów. Niektórzy to przygotowanie pomijają i od razu przechodzą do końcowej pozycji: kładą się na plecach z ugiętymi kolanami i złączonymi podeszwami stopami, następnie zaś powoli zbliżają do siebie kolana, wprawiając w drganie nogi, miednicę, a nawet całe ciało. Bo neurogenne drżenie to naturalny mechanizm pozwalający uwolnić głęboko zakorzenione w ciele napięcia, a tym samym powrócić do stanu odprężenia i równowagi.

Metodę tę opracował pod koniec lat 70. David Berceli – dziś jeden z najbardziej uznanych ekspertów w dziedzinie pracy z traumą – pod wpływem własnych doświadczeń. A konkretnie dolegliwości i bólów niewiadomego pochodzenia, wobec których lekarze bezradnie rozkładali ręce. Pierwsze z nich zaobserwował u siebie po powrocie do domu z rocznego pobytu w ogarniętym wojną domową Libanie. PTSD, zespół stresu pourazowego, zdiagnozowano u niego dopiero po kilku latach. W tych czasach badania nad traumą skupiały się głównie na sferze psychologicznej, w szczególności jej aspekcie emocjonalnym, podczas gdy czynniki neurologiczne, fizjologiczne i anatomiczne były bagatelizowane. Tymczasem – jak Berceli podsumowuje w swojej książce Zaufaj ciału. Ćwiczenia, które uwalniają traumę, stres i emocje (TRE) – „tak jak kiedyś

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Siedem zasad zdrowia
i
Édouard Manet, „Rodzina Monet w swoim ogrodzie w Argenteuil”, 1874 r./MET (domena publiczna)
Promienne zdrowie

Siedem zasad zdrowia

Gabor Maté

Kluczem do dobrej kondycji fizycznej jest nasze nastawienie do świata i do samych siebie. Nieocenioną wagę ma to, co czujemy, o czym i jak myślimy, czego pragniemy, a także na co i jak się gniewamy.

1. Akceptacja

Akceptacja oznacza po prostu gotowość do poznawania stanu rzeczy i godzenia się z nim. Obejmuje odwagę, która pozwala negatywnemu myśleniu wpływać na nasze rozumowanie, a zarazem nie dopuszcza do tego, by określało ono nastawienie względem przyszłości. Akceptacja nie wymaga przyjmowania zrezygnowanej postawy wobec niepokojących nas okoliczności, lecz obliguje do postrzegania spraw dokładnie takimi, jakie są w rzeczywistości, zamiast negowania ich. Stanowi sprzeciw względem głęboko zakorzenionego przekonania, że nie zasługujemy na to – albo nie jesteśmy „wystarczająco dobrzy” – aby być kompletną całością, rozumianą jako pełnia zdrowia.

Czytaj dalej