W sierpniu 2016 roku podczas przedsezonowego meczu futbolu amerykańskiego Colina Kaepernick – jeden z graczy zespołu San Francisco 49ers – podczas wykonywania hymnu narodowego zamiast stanąć na baczność z ręką na sercu, przyklęknął. Na gest zawodnika zwróciły uwagę krajowe media i tak rozpoczął się protest, do którego przyłącza się coraz więcej sportowców z zawodowych lig USA i nie tylko.
– Nie zamierzam stać na baczność pokazując dumę z flagi kraju, który nęka ludzi o czarnej i kolorowej skórze – rozgryzwający (quarterback) zespołu z San Francisco jasno stawia sprawę. Kaepernick tłumaczy w wywiadach, że futbol to dla niego coś więcej niż gra, a liga NFL dzięki swej ogromnej popularności jest doskonałą przestrzenią do manifestacji w sposób widoczny i zwracający uwagę milionów ludzi. Motywem jego działania jest chęć zwrócenia uwagi na wciąż żywy w USA rasizm, a także na brutalność i bezkarność przedstawicieli prawa w stosunku do kolorowych obywateli.
W trakcie sezonu 2016/2017 zawodnik zespołu z San Francisco konsekwentnie kontynuował swój protest, do którego przyłaćzyli się inni zawodnicy ligi futbolowej. Dzięki uwadze mediów, a także komentarzom prezydenta Donalda Trumpa akcja stała się znana w całym kraju i zyskała swoje własne oznaczenie w mediach społecznościowych: #takeaknee, czyli „przyklęknij” [w domyśle: "dla sprawy" – przyp. red.]. W trakcie grania hymnu narodowego Stanów Zjednoczonych na kolano przyklękają już nie tylko futboliści, ale też koszykarze z NBA i zawodnicy z lig uniwersyteckich.
Protest amerykańskich sportowców spotyka się ze skrajnymi opiniami: jedni krzyczą, że to profanacja symboli narodowych i domagają się kar dla zawodników, inni popierają sportowców twierdząc, że tylko docierając do milionów fanów NFL można zasygnalizować, że teoretyczna równość wobec prawa to w rzeczywistości wciąż marzenie.
Z ostatniej chwili!
U nas masz trzy bezpłatne artykuły do przeczytania w tym miesiącu. To pierwszy z nich. Może jednak już teraz warto zastanowić się nad naszą niedrogą prenumeratą cyfrową, by mieć pewność, że żaden limit Cię nie zaskoczy?
Oliwy do ognia dolewa sam Donald Trump, w przeszłości właściciel drużyny futbolowej. Pod koniec września podczas jednego ze swoich oficjalnych wystąpień w Alabamie Trump stwierdził dosadnie: „Uważam, że władze NFL powinny zwolnić każdego s…insyna, który protestuje podczas grania hymnu!”. Taki komentarz w USA nie ma szansy ujść na sucho, zwłaszcza tak kontrowersyjnemu prezydentowi, przez co do akcji #takeaknee masowo dołączają celebryci, aktorzy, muzycy, a nawet właściciele drużyn NFL. Ci ostatni wystosowali do Donalda Trumpa list z „prośbą”, aby nie mówił ani im, ani ich zawodnikom co mają robić.
Polityka i sport od dawna idą w parze, jednak w tym przypadku polityka Donalda Trumpa wydaje się przegrywać ze spontanicznym protestem amerykańskich sportowców.
Data publikacji:

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!