Siedem zasad zdrowia
i
Édouard Manet, „Rodzina Monet w swoim ogrodzie w Argenteuil”, 1874 r./MET (domena publiczna)
Promienne zdrowie

Siedem zasad zdrowia

Gabor Maté
Czyta się 14 minut

Kluczem do dobrej kondycji fizycznej jest nasze nastawienie do świata i do samych siebie. Nieocenioną wagę ma to, co czujemy, o czym i jak myślimy, czego pragniemy, a także na co i jak się gniewamy.

1. Akceptacja

Akceptacja oznacza po prostu gotowość do poznawania stanu rzeczy i godzenia się z nim. Obejmuje odwagę, która pozwala negatywnemu myśleniu wpływać na nasze rozumowanie, a zarazem nie dopuszcza do tego, by określało ono nastawienie względem przyszłości. Akceptacja nie wymaga przyjmowania zrezygnowanej postawy wobec niepokojących nas okoliczności, lecz obliguje do postrzegania spraw dokładnie takimi, jakie są w rzeczywistości, zamiast negowania ich. Stanowi sprzeciw względem głęboko zakorzenionego przekonania, że nie zasługujemy na to – albo nie jesteśmy „wystarczająco dobrzy” – aby być kompletną całością, rozumianą jako pełnia zdrowia.

Akceptacja to również cechująca się wyrozumiałością relacja z samym sobą. Oznacza ona odrzucenie podwójnych standardów, które aż nazbyt często pojawiają się w naszych kontaktach ze światem.

Wyrozumiała uwaga względem samego siebie nie oznacza automatycznego lubienia wszystkiego, a jedynie przyglądanie się sobie z taką samą nieoceniającą akceptacją, na jaką chcielibyśmy umieć się zdobyć w odniesieniu do każdej innej osoby, która cierpi i potrzebuje pomocy.

2. Świadomość

Każdy, kto chce się wyleczyć – lub zachować zdrowie – musi odzyskać utraconą zdolność do emocjonalnego rozpoznawania prawdy. Znakomicie zilustrował to neurolog Oliver Sacks w książce Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem. Przytacza w niej anegdotę opowiadającą o grupie pacjentów z afazją, którzy reagują na telewizyjne przemówienie ówczesnego prezydenta Ronalda Reagana.

Afazja polega na utracie zdolności mówienia lub rozumienia mowy. Jest następstwem ogniskowego uszkodzenia mózgu, na przykład w wyniku udaru. „Tak, był tam, ten stary Czarodziej, Aktor, ze swoją wypróbowaną retoryką, swoimi teatralnymi gestami, odwoływaniem się do emocji – a wszyscy pacjenci skręcali się ze śmiechu. No, nie wszyscy: niektórzy wyglądali na zdezorientowanych, paru na doprowadzonych do wściekłości, kilku na zalęknionych, ale zdecydowana większość świetnie się bawiła. Prezydent, jak zawsze,

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Wioska szczęśliwych ludzi
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Pogoda ducha

Wioska szczęśliwych ludzi

Sylwia Niemczyk

Kiedy w wakacje turysta zgubi się na szlaku francuskich winnic, może przypadkiem (czy może raczej: szczęśliwym trafem) odkryć miejsce, które na całym świecie wcale nie kojarzy się z winem, tylko z powidłami śliwkowymi i piękną ciszą.

Niedaleko Bordeaux już od 40 lat znajduje się słynne Plum Village, czyli Śliwkowa Wioska – ośrodek założony przez wietnamskiego mistrza zen Thicha Nhata Hanha i mniszkę Chan Khong. Wtulony w krajobraz, jest jedną z największych buddyjskich wspólnot w Europie.

Czytaj dalej