Rydze pikantne, czyli krotofile Mikołaja Reja
Dobra strawa

Rydze pikantne, czyli krotofile Mikołaja Reja

Czyta się 1 minutę

kilogram rydzów (małych)
2 cebule
woda mineralna niegazowana
2 łyżeczki soli
250 ml octu winnego
biały pieprz ziarnisty

Rydze oczyścić, przyciąć nóżki, opłukać, osuszyć. Cebule

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Grzybny wrzesień?
Wiedza i niewiedza

Grzybny wrzesień?

Mirosław Bańko

Po grudniu, marcu i czerwcu można by położyć na stole wrzesień i rozkoszować się jego zapachem (wrzosy, babie lato, radość, że człowiek już swoje lata ma i nie musi iść do szkoły…), gdyby nie to, że Redakcja prosi, aby felieton był tym razem o grzybach. Pan każe, sługa musi – jak trzeba, to nawet grzyby zbierać. Ale sprytny sługa, który nie przepada za grzybami, woli pozbierać przysłowia o grzybach w nadziei, że mu to ujdzie na sucho.

Napracować się przy tym nie sposób, gdyż przysłowia grzybiarskie grzybom nie dorównują, ani smakiem, ani liczbą. Powszechnie znane i naprawdę o grzybach są chyba tylko dwa: „Dwa grzyby w barszcz” i „Lepszy rydz niż nic”. Prócz nich zaś jedno fałszywe: „Czekać jak kania dżdżu”, które w rzeczywistości odnosi się do ptaków, por.: „zauważono, iż kanie pojawiają się chętnie przed deszczem i że ich kwilenie przypomina wyraz »pić«” (J. Krzyżanowski, Mądrej głowie dość dwie słowie).

Czytaj dalej