Przygotuj rower na wiosnę
i
Wojtek Antonów
Promienne zdrowie

Przygotuj rower na wiosnę

Wojtek Antonów
Czyta się 4 minuty

Wiosna. Ptaki śpiewają, słońce świeci, chce się żyć. Czas odkurzyć rower, który spędził zimę na ścianie lub w schowku. Lekko zakurzony i unieruchomiony przez parę miesięcy będzie wymagał małego przeglądu. Wspólnie z Pawłem Drygulskim, specjalistą od rowerowego serwisu ze sklepu Mybike.pl, stworzyliśmy listę najważniejszych czynności, które należy, lub wręcz trzeba wykonać przygotowując swój rower do wiosennego wyjazdu na miasto.

Łańcuch

Pierwszy punkt, który koniecznie trzeba sprawdzić po zimowej przerwie. Po kilku miesiącach w bezruchu powinien być nasmarowany olejem do łańcucha rowerowego. Odradzam smary i produkty „nie rowerowe”. Jedna kropelka oleju co 8 ogniw. Średnio 10-12 kropel na cały łańcuch. Nie ma co przesadzać ze smarowaniem, bo do zbyt mokrego łańcucha będzie przyklejał  się kurz i, piasek co przyśpieszy zużycie napędu. Przed wiosennym smarowaniem można też go zdjąć łańcuch i umyć benzyną ekstrakcyjną lub innym środkiem odtłuszczającym. Później, podczas normalnego użytkowania, łańcuch smarujemy go w momentach, kiedy zaczyna szeleścić – jeśli go słychać to znaczy, że jest suchy.

Łańcuch smarujemy starannie, ale nie przesadzamy z ilością oleju /fot. Wojtek Antonów
Łańcuch smarujemy starannie, ale nie przesadzamy z ilością oleju /fot. Wojtek Antonów

Łańcuch nie może być zardzewiały. A gdy jest zbyt rozciągnięty, kwalifikuje się do wymiany. Stan rozciągnięcia sprawdza się przymiarem łańcucha, który powinien być w każdym sklepie lub serwisie. 

Kaseta

Zębatki czyścimy benzyna ekstrakcyjną /fot. Wojtek Antonów
Zębatki czyścimy benzyna ekstrakcyjną /fot. Wojtek Antonów

Czyszcząc łańcuch trzeba też zająć się zębatkami, których co prawda niczym nie smarujemy, ale warto wyczyścić je z zabrudzeń szmatką i benzyną ekstrakcyjną. W serwisie można poprosić o zdjęcie zębatki i dokładne jej wyczyszczenie. Brudna kaseta przyśpieszy zużycie łańcucha i… może spowodować, że nasz rower będzie w trakcie jazdy skrzypiał.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Opony

Dzisiejsze opony robione są z miękkich gum, które choć bardzo przyczepne, to bardzo szybko się  starzeją. Obejrzyjmy opony spoglądając na nie od góry, by  sprawdzić stan zużycia bieżnika, ale też od boku, upewniając się czy nie ma pęknięć, wybrzuszeń i innych odkształceń.

Przerzutki

Linki przerzutek mogą się rozciągać, dlatego raz na jakiś czas warto je skontrolować. O ich regulację lepiej poprosić przy okazji wizyty w sklepie lub serwisie. Zwłaszcza przy wyższych modelach przerzutek.

Hamulce

Większość nowych rowerów ma hamulce tarczowe, które są bardzo proste w konserwacji. Do ich czyszczenia używamy mokrego materiału, którym przecieramy klocki, a tarcze myjemy samą wodą. Często zgłaszają się do mnie klienci, których hamulce „piszczą”. Zwykle jest to spowodowane zabrudzeniem, dlatego dbajmy o nie, a będą ciche i skuteczne. „Tradycyjne” hamulce klamkowe czyścimy w podobny sposób.

Stan ogólny roweru 

Przed rozpoczęciem sezonu warto podjechać na myjnie myjnię samoobsługową lub umyć rower karcherem,  – trochę wody zmywającej zimowy kurz na pewno mu nie zaszkodzi. Ze spraw technicznych można jeszcze sprawdzić czy mostek kierownicy jest dokręcony, czy siodełko dobrze umocowane. Może przed sezonem warto się zastanowić, czy jest ono dobrze do nas dobrane? Rzadko kiedy to montowane „fabrycznie” będzie tym najbardziej odpowiednim którego potrzebujemy. Odpowiednie siodełko powinno być będzie dopasowane do płci, wagi, budowy ciała i w końcu do potrzeb, które ma rowerzysta, a wymiana tego elementu na właściwy model przełoży się na wzrost przyjemności z jazdy na rowerze.

Bezpieczeństwo

Warto inwestować w oświetlenie roweru z przodu i z tyłu. Widoczny znaczy bezpieczny. Z nowymi i mocnymi ledowymi lampami można jeździć i być widocznym też także w dzień. Wygodne ładowanie przez USB ułatwia użytkowanie, choć wciąż wielu klientów woli te oświetlenie zasilane „tradycyjnie” na baterie. Po zmroku warto też mieć odblaskowe elementy na ubraniu.

Kask

fot. Wojtek Antonów
fot. Wojtek Antonów

Dziś chyba już obowiązkowy element ekwipunku rowerzysty. Dobry kask powinien być lekki, wygodny, przewiewny i – nie oszukujmy się – porządny i ze sprawdzonej firmy, co będzie gwarancją jakości i bezpieczeństwa. Sprawdźmy przed pierwszą przejażdżką czy nasz kask nadal dobrze leży.

 

Blokada roweru

Niestety niezbędna w mieście. I też wymaga minimalnej konserwacji. Warto sprawdzić czy kluczyk ładnie się kręci i wpuścić. Wpuśćmy też do zamka troszkę  smaru, żeby wszystko działało. Co roku mamy po kilkanaście „interwencji”, gdy klienci proszą nas o odcięcie rowerów z zablokowanych zapięć i oswobodzenie rowerów.

 

Dobry serwis

Większość zabiegów przywracających nasz rower do życia możemy wykonać sami. Czyszczenie i smarowanie łańcucha to podstawa, jednak w przypadku bardziej skomplikowanych „operacji”, czy kiedy po prostu nie mamy czasu, żeby samemu przygotować sprzęt, wybierzmy serwis, w którym poza młotkiem i śrubokrętem mają też specjalistyczne narzędzia które są niezbędne do pracy z nowymi rowerami. 

fot. Wojtek Antonów
fot. Wojtek Antonów

 

Czytaj również:

Bogini jogi
i
Indra Devi i jej uczennica podczas ćwiczeń w Indra Devi Yoga Studio w Hollywood, około 1952 r.; zdjęcie: Earl Leaf/Michael Ochs Archives/Getty Images
Wiedza i niewiedza

Bogini jogi

Piotr Żelazny

Przeżyła cały XX wiek – rewolucję bolszewicką, obie wojny światowe, narodziny nazizmu i ruchów niepodległościowych, a nawet upadek mesjasza. Była imigrantką, aktorką, tańczyła w kabaretach, grała w Bollywoodzie, zyskała nawet uznanie w Hollywood. Jednak przede wszystkim dała światu zachodniemu jogę.

Trudno powiedzieć, kto był najsłynniejszym uczniem Indry Devi. Jedni twierdzą, że to Greta Garbo zapewniła jej sławę, drudzy wskazują, że kluczowa była Gloria Swanson, która pozwoliła się sfotografować w studiu jogi Devi, tuż po premierze Bulwaru Zachodzącego Słońca, kiedy to aktorką zachwycał się cały kraj. Wiadomo, że jogę praktykowała też Marilyn Monroe – istnieje nawet zdjęcie, na którym jakoby ćwiczyła z Devi. W rzeczywistości tamta fotografia przedstawiała inną hol­lywoodzką blondynkę, Evę Gabor. Mimo to utarło się, że Monroe również była uczennicą pierwszej joginki Hollywood. I z pewnością Indrze taka pogłoska nie zaszkodziła.

Czytaj dalej