Pij i śpij
i
„Carnot jest chory!”, Henri de Toulouse-Lautrec, 1893 r. / Art Institute of Chicago
Promienne zdrowie

Pij i śpij

czyli sposób na to, by zdrowo przetrwać zimę
Katarzyna Sroczyńska
Czyta się 4 minuty

Przeziębieniom i grypom łatwiej zapobiegać, niż je leczyć.

Nie chcemy uprawiać czarnowidztwa, ale nie trzeba znajomości senników czy horoskopów, żeby przewidzieć, że każdy z nas przynajmniej raz tej jesieni i zimy złapie jakąś infekcję – atak na nasz organizm przypuści około 200 różnych rodzajów drobnoustrojów, głównie rynowirusów, koronawirusów i adenowirusów. Te mikroorganizmy są na tyle sprytne i przewrotne, że chociaż nauczyliśmy się je nazywać i rozpoznawać pod mikroskopem, to do walki z nimi nie jesteśmy specjalnie lepiej przygotowani niż nasze prababki i pradziadowie: wiadomo, że lepiej się hartować, niż chorować, a jeśli już infekcja nas dopadnie, to chorobę trzeba wyleżeć, pozwalając rodzinie rozpieszczać się rosołem i naparem z malin. Oto przegląd mniej i bardziej tradycyjnych metod walki z katarem, kaszlem i łamaniem w kościach.

Pij

Dużo, ale niekoniecznie wrzątek, nie trzeba parzyć i tak podrażnionych błon śluzowych. Herbata z cytryną i imbirem lub sokiem z malin, napar z kwiatu lipy i kory wierzby złagodzą objawy nieżytu górnych dróg oddechowych. Hindusi tradycyjnie polecają mleko z kurkumą, imbirem, miodem i czarnym pieprzem (wersja dla wielu osób przyjemniejsza niż nasze mleko z masłem i miodem, często doprawione czosnkiem), Chińczycy radzą ograniczyć nabiał – wybierzcie, co wam podpowiada intuicja.

Zaśnij (a nawet zaśpij)

Jeśli nie chcesz narażać nadwątlonych sił własnego organizmu (i kasy NFZ), to przede wszystkim porządnie się wysypiaj. Osoby, które śpią mniej niż 7 godzin dziennie, a w dodatku ich sen jest przerywany, są bardziej niż inne podatne na przeziębienia, a jeśli już dojdzie do infekcji, to rozwija się ona u nich pięć razy szybciej (tak dokładnie wyliczyli badacze z Carnegie Mellon University w Pittsburghu, wysuwając jednocześnie przypuszczenie, że kiedy my nie śpimy, przysypia nasz układ odpornościowy, zwłaszcza związki odpowiedzialne za zwalczanie chorób – cytokiny i histaminy).

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Jedz

Najlepiej lekkostrawnie: sporo kaszy, warzywa – na czele z burakami i pieczarkami (dwa odrębne badania na Tufts University potwierdziły, że wpływają na wzrost odporności), owoce (witamina C co prawda nie zapobiega infekcji, ale przyspiesza jej zwalczanie). I oczywiście rosół. Kiszonki i produkty fermentowane to zimowy niezbędnik dietetyczny – nie tylko dostarczą witamin i mikroelementów, ale też wzmocnią florę bakteryjną, która ma trudne do przecenienia znaczenie w stymulowaniu odporności. Koreańskie babcie polecają kimchi (kiszoną kapustę pekińską z chili), rosyjskie ­– kogel-mogel z rumem. Bezcenny będzie też miód.

Kąp się

Przy przeziębieniach wypocić się trzeba, ale wbrew radom babci warto zmyć z siebie pot, w którym rozmaite mikroorganizmy świetnie się rozwijają. Gorące wilgotne powietrze dodatkowo rozrzedza śluz utrudniający oddychanie, udrażnia drogi oddechowe i odblokowuje zatoki. Możesz zastosować kilka kropli olejku eukaliptusowego, który działa antybakteryjnie, lawendowego lub z oregano.

Nie miej w nosie

Nie wydmuchuj za mocno (naukowcy przestrzegają, że może to zepchnąć śluz do zatok, rozprzestrzeniając infekcję – wierzymy na słowo, wolimy sobie nie wyobrażać tego procesu w szczegółach). Na noc włóż pod głowę dodatkową poduszkę (pomoże w udrożnieniu kanałów zatok i nosa). Pod nos można sobie zaaplikować maść majerankową.

Wietrz i spaceruj

Chorobę trzeba wyleżeć, ale nie musisz tkwić w zamknięciu w dusznym pokoju. W walce z wirusami wykorzystaj świeże powietrze (regularnie wietrz pomieszczenia, w których przebywasz) i światło słoneczne (wiemy, że w naszej szerokości geograficznej to rada z gatunku „unikaj stresu”, ale liczymy na kilka pięknych dni) – spacer, jeśli tylko nie masz wysokiej gorączki, poprawi krążenie, humor i działanie układu odpornościowego (pod wpływem słońca uruchomi się np. produkcja witaminy D).

Ciesz się i śmiej

Dobry humor nie tylko zapobiega infekcjom, ale w dodatku ułatwia ich przetrwanie. Polecamy zwiększone dawki rysunków Marka Raczkowskiego (w trudnych przypadkach wielokrotną lekturę całego „Przekroju”), kino czeskie (choćby Kobietę z lodu w reżyserii Bohdana Slámy, z rozbudowanym wątkiem o wpływie morsowania na duszę i ciało) oraz rysunki z archiwum.

 

Czytaj również:

Na cienkim lodzie
i
zdjęcie: Nikołaj Kozakow
Ziemia

Na cienkim lodzie

Michał Książek

Tym razem w niektórych jakuckich wsiach zima przyszła rekordowo późno, a na jeziorach cienki lód łamał się pod krowami idącymi do wodopojów. Coraz wyższa temperatura w Jakucji to jednak nie tylko problem mieszkańców – z powodu topnienia wiecznej zmarzliny do atmosfery mogą trafić gigantyczne ilości gazów cieplarnianych.

„Bardzo ciepło. Tylko minus pięć. Śnieg nie pada” – pisze do mnie koleżanka z Jakucka, stolicy Jakucji, narzekając, że nie ma zimy. Pytam znajomych Jakutów, czy ktoś pamięta tak ciepły koniec października. „Suoch”, czyli nie – odpisują zgodnie. Rok temu o tej porze było –20°C. Cieplej robi się wszędzie, nawet w ukrytym w głębi kontynentu i położonym na wiecznej zmarzlinie Jakucku.

Czytaj dalej