i
Martina Navratilova (fot. Gill Allen/AP Photo/East News)
Promienne zdrowie

Mistrzyni Martina

Wojtek Antonów
Czyta się 3 minuty

Niecały tydzień temu swoje urodziny obchodziła najwybitniejsza tenisistka w historii Martina Navrátilová. W swojej karierze zdobyła 59 tytułów wielkoszlemowych (9-krotnie na kortach Wimbledonu), czego nie udało się dokonać żadnemu tenisiście ani tenisistce. Poza kortem znana działaczka na rzecz ruchu LGBT – jako jedna z pierwszych światowych gwiazd sportu ujawniła swój homoseksualizm. Dla wielu stała się wówczas mistrzynią również poza kortem.

W wieku 15 lat zaczęła startować w międzynarodowych turniejach tenisowych. Wcześniej pod okiem trenera i zarazem ojczyma zdobyła mistrzostwo Czechosłowacji.

W latach 70. w krajach bloku wschodniego tak naprawdę tylko sportowcy mogli wyjeżdżać za granicę, jednak zawsze pod kontrolą służb wywiadowczych, które decydowały też o tym, kto i gdzie może wystartować. Choć dla 16-letniej Martiny możliwość startów na kortach w Paryżu czy w turniejach w Stanach Zjednoczonych znaczyła więcej niż sytuacja polityczna na świecie, wraz z kolejnymi wygranymi turniejami i nagrodami pieniężnymi młoda gwiazda coraz gorzej znosi nadzór państwa nad swoim życiem i zarobkami. W 1975 r., po przegranej w półfinale US Open, udała się do urzędu imigracyjnego w Nowym Jorku, prosząc o azyl polityczny. Wkrótce dostała zieloną kartę, a w 1981 r. obywatelstwo USA.

Mocny charakter Martiny uwidaczniał się od początku, zwłaszcza na korcie. Czeszka bez kompleksów wygrywała ze starszymi zawodniczkami i szybko awansowała w rankingach. Mimo to rezygnacja z występów w reprezentacji czechosłowackiej i prośba o azyl w Stanach wywołały spore poruszenie. Dzięki temu jednak Navrátilová przestała być postrzegana jako „złota dziewczynka” tenisa – wreszcie zaczęto ją traktować jak dorosłą osobę, niezależną i mającą własne poglądy. Otwarcie mówiła o nierównym traktowaniu sportsmenek ze względu na płeć, przejawiającym się choćby w wysokości nagród finansowych – wówczas tenisistki na korcie zarabiały jedną czwartą tego, co tenisiści.

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Gdy w 1981 r. na łamach „New York Daily News” ogłosiła, że jest biseksualna (do tego, że jest lesbijką, przyznała się później), straciła prawie 10 mln dolarów przychodów z kontraktów reklamowych. Zyskała szacunek milionów młodych ludzi i stała się inspiracją nie tylko dla borykającyh się z określeniem własnej tożsamości sportowców. Jednocześnie była coraz lepsza na korcie. Wygrywała kolejne wielkoszlemowe turnieje, co ugruntowało jej pozycję najlepszej tenisistki na świecie.

Na przełomie lat 80. i 90. miłośnicy tenisa z zapartym tchem śledzili jej rywalizację z Chris Evert, a później z młodą Niemką Steffi Graf. Navrátilová znana była z charakterystycznych akcji serwis–wolej i wyjątkowej sprawności fizycznej. Przez prawie 30 lat dominowała na korcie zarówno w grze singlowej, jak i w deblu. Po raz ostatni w zawodowym turnieju wystąpiła w 2005 r., w wieku 49 lat (sic!).

Po zakończeniu kariery sportowej Martina Navrátilová pozostała ważnym głosem środowiska LGBT, aktywnie uczestnicząc w dyskusji na temat małżeństw jednopłciowych w Stanach Zjednoczonych. Przeznaczała prywatne środki na kampanie przeciw homofobii i uświadamiające mniejszości seksualne, za tę działalność była również nagradzana.

Gdy w 2010 r. u legendarnej tenisistki zdiagnozowano raka piersi, zaangażowała się w światową kampanię promującą profilaktyczne badania wśród kobiet.

Ze swoim rekordem 9 tytułów wygranych na trawiastym Wimbledonie Martina do dziś pozostaje królową matką tenisa – na razie wciąż samotnie, choć Roger Federer zbliża się powoli do wyrównania jej wyniku. Gra już tylko rekreacyjnie, często konsultuje i ustawia zawodniczki. W 2014 r. zagościła w sztabie szkoleniowym Agnieszki Radwańskiej, gdzie została konsultantką od gry na kortach trawiastych – Polka miała wtedy całkiem niezły sezon, jednak do dłuższej współpracy nie doszło. Swoje urodziny Navrátilová obchodziła z rodziną w domu w Miami, skąd często wyrusza w różne strony świata promować akcje bliskie jej sercu.

Wszystkiego najlepszego, Martino!

 

Czytaj również:

Bogini jogi
i
Indra Devi i jej uczennica podczas ćwiczeń w Indra Devi Yoga Studio w Hollywood, około 1952 r.; zdjęcie: Earl Leaf/Michael Ochs Archives/Getty Images
Wiedza i niewiedza

Bogini jogi

Piotr Żelazny

Przeżyła cały XX wiek – rewolucję bolszewicką, obie wojny światowe, narodziny nazizmu i ruchów niepodległościowych, a nawet upadek mesjasza. Była imigrantką, aktorką, tańczyła w kabaretach, grała w Bollywoodzie, zyskała nawet uznanie w Hollywood. Jednak przede wszystkim dała światu zachodniemu jogę.

Trudno powiedzieć, kto był najsłynniejszym uczniem Indry Devi. Jedni twierdzą, że to Greta Garbo zapewniła jej sławę, drudzy wskazują, że kluczowa była Gloria Swanson, która pozwoliła się sfotografować w studiu jogi Devi, tuż po premierze Bulwaru Zachodzącego Słońca, kiedy to aktorką zachwycał się cały kraj. Wiadomo, że jogę praktykowała też Marilyn Monroe – istnieje nawet zdjęcie, na którym jakoby ćwiczyła z Devi. W rzeczywistości tamta fotografia przedstawiała inną hol­lywoodzką blondynkę, Evę Gabor. Mimo to utarło się, że Monroe również była uczennicą pierwszej joginki Hollywood. I z pewnością Indrze taka pogłoska nie zaszkodziła.

Czytaj dalej