Jaki sens ma dzisiaj ukraińska flaga?
i
Demonstracja proukraińska w Berlinie 24 lutego 2022, autor: Leonhard Lenz, domena publiczna
Wiedza i niewiedza

Jaki sens ma dzisiaj ukraińska flaga?

Piotr Stankiewicz
Czyta się 4 minuty

Flaga Ukrainy jest żółto-niebieska, dobrze to obecnie wszyscy wiemy. Jakie znaczenie mają teraz te dwa kolory? Tłumaczy filozof dr Piotr Stankiewicz.

Podstawowa zasada stoicka wobec wojny w Ukrainie jest taka sama jak zawsze — musimy zastanowić się, co od nas zależy, a co nie, i skupić się na tym pierwszym. Nikt z nas nie jest w stanie sprawić aktem gołej woli, by wojna się skończyła (tzn. jest prawdopodobnie jedna osoba na świecie, która może to zrobić, ale obawiam się, że ona „Przekroju” nie czyta). Jesteśmy natomiast w stanie postarać się pomóc Ukrainkom i Ukraińcom, którzy uciekli do Polski. Nie będę tutaj wypisywał linków, adresów i kontaktów — cały Internet wręcz kipi od działań pomocowych, wystarczy zajrzeć. Wystarczy chcieć.

Jest też inna perspektywa stoicka, mianowicie aksjologiczna. Stoicy uczą bowiem, że wszystkie rzeczy niezależne od nas są w swojej istocie obojętne — nie są ani dobre, ani złe. Dopiero nasze korzystanie z nich może być dobre albo złe, no i możemy swoim działaniem budować z nich rzeczy dobre lub złe. Dla stoików cały świat, wszystkie zdarzenia, fakty i okoliczności, są „materiałem wejściowym”, tworzywem, jak nuty dla muzyka. Nuty jako takie nie są ani dobre, ani złe, absurdalnie byłoby przecież mówić, że dźwięk c jest w jakimś obiektywnym sensie dobry czy ładny, a dźwięk d „sam z siebie” brzydki czy gorszy. Nuty w swojej istocie są neutralne, dopiero odpowiednie ich zestawienie tworzy melodię lub kakofonię. Bez działania człowieka nuty są nieme, nie mają wartości.

To właśnie sobie myślę, gdy patrzę dzisiaj na flagę Ukrainy.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Flagi państw mogą symbolizować różne rzeczy, ale w praktyce są identyfikacją ciał politycznych, które znamy pod nazwami „Ukraina” lub „Unia Europejska”. Oczywiście, możemy sobie tłumaczyć, że kolor niebieski czy żółty znaczy to lub owo, ale na co dzień nikt o tym przecież nie pamięta. Konia z rzędem temu, kto wie bez zaglądania do Google’a, dlaczego właściwie polska flaga jest biało-czerwona i co ta biel i czerwień znaczą. Tego – tak podejrzewam – nie wiedzą nawet najbardziej zagorzali patrioci. To nie jest moja złośliwość, ale ważna prawda.

Flagi państwowe nie symbolizują na co dzień idei ogólnych, tylko byty polityczne – np. Polskę. Tak jak z tymi stoickimi nutami wyżej – poza znaczeniem politycznym flagi są neutralne, nie mają treści własnej.

Ale bywa, że jej nabierają. I tak właśnie się stało z flagą Ukrainy. Ledwie w połowie lutego identyfikowała ona pewien projekt polityczny (państwo Ukraina), tak jak wszystkie inne flagi państw świata, ale stało się tak, że nabrała znaczenia szerszego i głębszego.

Dzisiaj nie muszę być Ukraińcem i ukraińskim patriotą, żeby tę flagę wywieszać. Dzisiaj nie jest już ona flagą tylko państwową. Postawa Ukraińców, wszystko to, co się stało i dzieje teraz w Ukrainie, wszystko to sprawia, że flaga Ukrainy jest dzisiaj symbolem wolności od tyranii, samostanowienia przeciwko samodzierżawiu, no i odwagi wobec większego i groźnego przeciwnika. Nie bójmy się powiedzieć nawet, że flaga Ukrainy stała się symbolem czystości, odwagi, wiary i nadziei, przeciwko kłamstwu i złu.

Nie zrozummy się tutaj źle. Nie urodziłem się wczoraj, wiem, jak świat działa. Wiem, że powyższe będzie aktualne tylko przez krótką chwilę. Ale w tej właśnie chwili – dzisiaj – jest aktualne. I właśnie dlatego warto tę flagę mieć, wywieszać, być z niej dumnym. Ma to konkretny sens międzyludzki, bo są opowieści przyjeżdżających do Warszawy Ukraińców, których wszechobecność żółtego i niebieskiego na mieście ogromnie podnosi na duchu. Ale jest i sens głębszy. Rozprawa dziejowa za naszą wschodnią granicą jest bowiem sprawą wszystkich ludzi dobrej woli.

Ze stoickiego punktu widzenia najciekawsze jest to, że ukraińska flaga bynajmniej nie znaczyła tego wszystkiego ani w chwili, gdy ją projektowano, ani jeszcze 23 lutego wieczorem. Ten sens nadały jej dopiero ostatnie tygodnie.

I tak jest ze wszystkim w życiu ludzkim.

Żaden sens nie jest dany z góry, żadna treść życia nie czeka na nas gotowa do wzięcia. Nie ma w ogóle czegoś takiego jak „sens życia”, który można odnaleźć, wydedukować czy od kogoś dostać. Można go tylko i wyłącznie samemu stworzyć – tak jak robią to w tych dniach Ukraińcy i wszyscy, którzy im pomagają.

Czytaj również:

*** [dobrzy mężczyźni zasiali tę wojnę]
i
Trzy gruszki, Paul Cézanne, zdjęcie: domena publiczna
Doznania

*** [dobrzy mężczyźni zasiali tę wojnę]

Ołesia Mamczycz

dobrzy mężczyźni
zasiali tę wojnę
doglądali jej, usuwali chwasty
przynosili deszcz w dłoniach żeby nie uschła

a wojna rosła cherlawa
słabiutka
i ani słońce, ani woda, ani ogień jej nie podtrzymywały

Czytaj dalej