Granola – ikona kontrkultury
i
zdjęcie: Polina Tankilevitch/Pexels
Dobra strawa

Granola – ikona kontrkultury

Ryan Bromley
Czyta się 4 minuty

Jedzenie i aktywizm kroczą ramię w ramię od dawna – od obrzucania polityków jajkami i pomidorami po zakazanie makaronu przez włoskich futurystów. Ja jednak uważam, że żadne danie nie zasługuje na miano symbolu ruchów kontrkulturowych bardziej niż granola.

1. Rozgrzej piekarnik do 150ºC – bez wentylatora.

2. Wyłóż dwie duże blachy papierem do pieczenia lub silikonową matą.

3. Wsyp do wielkiej miski 1 kg płatków owsianych (mieszanka grubszych i górskich), jęczmiennych lub mieszankę, jaką lubisz.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

4. Dodaj 200 g pestek dyni i słonecznika oraz siemienia lnianego.

5. Dodaj 100 g wiórków kokosowych i 400 g niesolonych orzeszków ziemnych.

Od lat 30. XIX w. wegetariański ruch kontrkulturowy w USA dwoił się i troił, by odeprzeć napór ciężkiej mięsnej diety promowanej przez popularnych dietetyków. Granolę wymyślił dr John H. Kellogg, by ambitnie promować zdrową żywność, opierając się na recepturze na granulę – opracowanej przez dr. Caleba Jacksona i nazwanej na cześć granulek upieczonej mąki graham.

6. Roztop na średnim ogniu w rondlu 100 g niesolonego masła.

7. Dodaj 3 łyżki oleju słonecznikowego.

8. Dodaj 175 g ciemnego cukru muscovado, 50 g białego cukru i 10 g soli.

W epoce postępu (1900–1914) Amerykanie zaczęli być podejrzliwi wobec rosnącej siły korporacji, obawiali się skutków uprzemysłowienia i urbanizacji. Przetworzoną żywność poddano kontroli, a prezydent Roosevelt wydał nowe krajowe zalecenia dietetyczne. Granola stała się popularna, bo odpowiadała nowym ideałom żywieniowym.

9. Gdy słodka mieszanka jest wystarczająco chłodna, by jej dotknąć (ale wciąż ciepła), wymieszaj ją porządnie w misce gołymi rękami z ziarnami i płatkami.

10. Jeśli chcesz, możesz dodać 2 duże białka jajek ubite do konsystencji morskiej piany (dzięki temu granola będzie grudkowata i chrupiąca).

11. Na przygotowaną blachę wylej 1/3 mieszanki i równomiernie rozprowadź ją dłonią.

12. Blachę z granolą umieść na środkowej półce piekarnika i pozostaw ją tam, aż stanie się prawie tak złota jak twarz Dennisa Hoppera w filmie Easy Rider (około 30 min).

13. Wyjmij z piekarnika, delikatnie wymieszaj szpatułką i pozostaw w piecu do uzyskania równomiernego brązu (10–15 min).

14. Przygotuj drugą blachę z granolą.

15. Pierwszą blachę pozostaw do ostygnięcia – 45 min. W tym czasie upiecz drugą.

16. Po wyjęciu z piekarnika drugiej blachy pierwszą opróżnij do dużego pojemnika. Załaduj ponownie, a następnie umieść trzecią i ostatnią tacę z granolą w piekarniku i powtórz proces.

W latach 60. ruch hipisowski postanowił wykorzystać jedzenie jako środek protestu. Podczas gdy przemysł w stylu Forda karmił Amerykanów przetworzoną żywnością, hipisi opowiadali się za partyzanckim ogrodnictwem, wspólnymi posiłkami, pełnymi ziarnami i nieprzetworzonymi składnikami, za powrotem do slow food. W języku angielskim słowo „granola” stało się synonimem słowa „hipis”.

17. Posiekaj na małe kawałki 250 g suszonych śliwek i 250 g suszonych moreli, wymieszaj z granolą i 250 g suszonej żurawiny. Bądź twórczy! Suszone figi, jabłka i jagody goji również się sprawdzą.

18. Zanim podasz granolę, przez 5 min mocz ją w zimnym mleku lub jogurcie.

Według dzisiejszych standardów granola nie jest uważana za zdrową żywność, ale ma w sobie dużo składników dobrych dla twojego ciała. Poza tym to wspaniałe pole do rozwijania kulinarnej kreatywności, więc modyfikuj ten przepis z entuzjazmem. Jeśli wierzysz, że ekologia ma pierwszeństwo przed gospodarką, wojna jest przekleństwem naszej cywilizacji, a integracja lepsza od segregacji, wpleć kilka stokrotek we włosy i przygotuj sobie miskę granoli.

rysunek: Daniel Mróz/archiwum
rysunek: Daniel Mróz/archiwum

rysunek: Daniel Mróz

Czytaj również:

Dzieci kwiaty
i
Daniel Mróz – rysunek z archiwum, nr 1279/1969 r.
Wiedza i niewiedza

Dzieci kwiaty

List z Ameryki
Bronisław Kostanecki

Straszne, straszne rzeczy zaczęły dziać się w Stanach Zjednoczonych z nadejściem Ery Wodnika – o czym skwapliwie doniósł w 1967 r. korespondent „Przekroju”.

Do pracy umysłowej chodzi się w szarym flanelowym ubraniu i białej koszuli. W biurach, bankach, urzędach, na poczcie czy w domu towarowym, pan, który świadczy usługi, będzie miał na sobie na pewno czystą, białą koszulę. Pracownicy umysłowi nazywają się tu nawet „robotnikami w białych kołnierzykach”. Panie sprawujące te lub podobne funkcje ubierają się zazwyczaj w spódnice i bluzki, w kostiumiki czy skromne, proste sukienki.

Czytaj dalej