Dziesiątka Andrzeja Bargiela
i
zdjęcie: Marek Ogień
Wiedza i niewiedza

Dziesiątka Andrzeja Bargiela

Wojtek Antonów
Czyta się 3 minuty

O Andrzeju i jego ostatnim wyczynie napisano już bardzo dużo, a my przypominamy tylko, że Jędrek Bargiel towarzyszy nam od pierwszego drukowanego numeru „Przekroju” po naszym „zmartwychwstaniu” (grudzień 2017). Gratulując mu tak niesamowitego wyczynu jak zjazd na nartach z drugiego najwyższego szczytu świata, przedstawiamy „dziesiątkę” Bargiela – czyli prawie wszystko, co wiemy o najmłodszym zdobywcy K2. 

 

1. Pierwszy na świecie zjechał na nartach z ośmiotysięcznika K2 (8611 m n.p.m.). Andrzej jest pionierem zdobywania wysokich szczytów z nartami na plecach. Uważa, iż w tak ekstremalnych warunkach, jakie panują na 7000–8000 m n.p.m., trzeba przebywać jak najkrócej, a narty znacznie pozwalają zredukować czas zejścia. Ponadto, mimo że poruszanie się na nartach w Himalajach to kompletnie inna bajka niż narciarstwo alpejskie, dla Bargiela jest dużo bezpieczniejsze niż „zwykłe” schodzenie.

2. Dopiero druga próba zdobycia K2 i zjazdu ze szczytu zakończyła się sukcesem. Pierwsza odbyła się dokładnie rok temu, jednak pogoda i wypadki losowe pokrzyżowały plany himalaistów. Wtedy Bargiel zdecydował się przerwać wyprawę, lecz doświadczenia zdobyte podczas pierwszego wyjazdu do Karakorum okazały się bezcenne.

Informacja

Z ostatniej chwili! To przedostatnia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

3. Andrzej jest trzykrotnym mistrzem Polski w skialpinizmie. Choć mógł zostać kolarzem czy biegaczem, pokochał narty i bardzo szybko zaczął startować w zawodach skialpinistycznych, które łączą podchodzenie na nartach ze zjazdem.

4. K2 to w karierze Bargiela czwarty ośmiotysięcznik, z którego zjechał na nartach. Wcześniej zjeżdżał z Sziszapangmy (2013 r.), Mansalu (2014 r.) i Broad Peak (2015 r.).

zdjęcie: Marek Ogień
zdjęcie: Marek Ogień

5. Pięć szczytów składa się na Śnieżną Panterę, czyli pięć siedmiotysięczników byłego Związku Radzieckiego: Lenina (7134 m n.p.m.), Korżeniewskiej (7105 m n.p.m.), Komunizma (7495 m n.p.m.), Chan Tengri (7010 m n.p.m.) i Pobiedy (7439 m n.p.m.). W 2016 r. Andrzej w ciągu niespełna 30 dni wspiął się na wszystkie i zjechał z nich na nartach, bijąc tym samym 42-dniowy rekord Denisa Urubki z 1999 r. 

6. 6 listopada 2015 r. Andrzej Bargiel za zasługi dla rozwoju polskiego skialpinizmu oraz za promowanie imienia Polski w świecie został odznaczony przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Złotym Krzyżem Zasługi.

7. O siedem nowych ośmiotysięczników może powiększyć się oficjalna lista szczytów o wysokości powyżej 8000 m n.p.m. Nepalczykom chodzi o to, aby Międzynarodowa Unia Towarzystw Alpinistycznych dopisała szczyty, które nie były do tej pory traktowane jako samodzielne. Czy Andrzej dołączy je do swojej listy tych, które będzie chciał zdobyć, a potem z nich zjechać? Zobaczymy. 

8. Osiem godzin trwał atak szczytowy na Broad Peak – ośmiotysięcznik, z którego Andrzej Bargiel pierwszy na świecie zjechał na nartach w lipcu 2015 r. Trasę, której przebycie zajmuje piechurom około 3 dni, pokonał w niecałe 3 godziny.

9. Andrzej jest dziewiątym z jedenaściorga rodzeństwa. Pasją skialpinistyczną zaraził go starszy brat Grzegorz, wykwalifikowany przewodnik i ratownik wysokogórski. Podczas wyprawy na K2 był z nim młodszy brat Bartek, który jest operatorem drona i autorem zapierających dech w piersiach ujęć brata zjeżdżającego ze szczytu.

10. Choć na świecie nie ma żadnego dziesięciotysięcznika, możemy być pewni, że gdyby był, Andrzej Bargiel oczywiście planowałby jego zdobycie. Po K2 niewątpliwie należy mu się odpoczynek i trochę czasu dla siebie. W zimie z pewnością spotkamy go w jego ukochanych Tatrach, a później… czy przyjdzie czas na zdobycie najwyższego na świecie Mount Everestu (8848 m n.p.m.) i zjazd z niego? Cokolwiek by planował, „Przekrój” życzy Jędrkowi powodzenia i zawsze trzyma kciuki za bezpieczny zjazd do bazy.

zdjęcie: Marek Ogień
zdjęcie: Marek Ogień

Czytaj również:

Bogini jogi
i
Indra Devi i jej uczennica podczas ćwiczeń w Indra Devi Yoga Studio w Hollywood, około 1952 r.; zdjęcie: Earl Leaf/Michael Ochs Archives/Getty Images
Wiedza i niewiedza

Bogini jogi

Piotr Żelazny

Przeżyła cały XX wiek – rewolucję bolszewicką, obie wojny światowe, narodziny nazizmu i ruchów niepodległościowych, a nawet upadek mesjasza. Była imigrantką, aktorką, tańczyła w kabaretach, grała w Bollywoodzie, zyskała nawet uznanie w Hollywood. Jednak przede wszystkim dała światu zachodniemu jogę.

Trudno powiedzieć, kto był najsłynniejszym uczniem Indry Devi. Jedni twierdzą, że to Greta Garbo zapewniła jej sławę, drudzy wskazują, że kluczowa była Gloria Swanson, która pozwoliła się sfotografować w studiu jogi Devi, tuż po premierze Bulwaru Zachodzącego Słońca, kiedy to aktorką zachwycał się cały kraj. Wiadomo, że jogę praktykowała też Marilyn Monroe – istnieje nawet zdjęcie, na którym jakoby ćwiczyła z Devi. W rzeczywistości tamta fotografia przedstawiała inną hol­lywoodzką blondynkę, Evę Gabor. Mimo to utarło się, że Monroe również była uczennicą pierwszej joginki Hollywood. I z pewnością Indrze taka pogłoska nie zaszkodziła.

Czytaj dalej