Domagaj się zmiany!
Marzenia o lepszym świecie

Domagaj się zmiany!

Paulina Wilk
Czyta się 5 minut

Naomi Klein napisała poradnik dla młodych obrońców planety. Ale nie tylko nastolatkowie mogą odnaleźć w tej książce krótką i wnikliwą historię kryzysu klimatycznego wraz z instrukcją wyjścia z globalnego impasu – ta pigułka faktów i optymizmu przyda się też dorosłym.

Pochodząca z Kanady dziennikarka i aktywistka mogłaby postawić się w roli mentorki, jeśli nie matki chrzestnej, nowego pokolenia zaangażowanego w ochronę środowiska naturalnego. Ale cel tej niewielkiej, wciągającej książki był inny.

Naomi Klein chce pomóc. Rozumie, jak wiele zależy teraz od wiedzy oraz determinacji dzieci i nastolatków. Pisząc poradnik dla młodych, daleka była od paternalizmu czy arogancji, z jaką rekiny szczytu gospodarczego w Davos poklepują po plecach Gretę Thunberg. Klein widzi w pomysłodawczyni Młodzieżowego Strajku Klimatycznego autentyczną liderkę i partnerkę w najważniejszym przedsięwzięciu współczesności: ratowaniu planety i siebie nawzajem. Swoją nową książkę, która łączy cechy podręcznika, przewodnika i praktycznego poradnika, Klein skierowała do najmłodszych wojowników klimatycznych.

How to Change Everything (Jak zmienić wszystko) Klein napisała ze wsparciem Rebekki Stefoff, autorki książek popularnonaukowych dla dzieci i nastolatków. Tytuł nie jest tylko przewrotnym hasłem, raczej stwierdzeniem konieczności mającej solidne oparcie w faktach. Swoją wcześniejszą książkę, którą napisała dla dorosłych, Klein zatytułowała To zmienia wszystko. Kapitalizm kontra klimat. Teraz podaje młodym klarowną i skondensowaną wersję swoich ustaleń: ludzkość potrzebuje przemiany systemu wartości, struktur gospodarczych, a także codziennych sposobów funkcjonowania. Czy to zbyt wiele, by mogło się udać? Lektura tej książki pozwala wierzyć, że nie. Klein rozkłada mechanizmy zmian klimatycznych na czynniki pierwsze i pomaga je zrozumieć, rozmontowuje też konstrukcję globalnej ekonomii. A jej elementy ukazuje tak, że czytelnik przestaje mieć wrażenie, że są one odwieczne i nienaruszalne. Autorki dodają wiedzę historyczną. Przytaczają choćby wprowadzony w USA w czasie wielkiego kryzysu program reform Nowy Ład albo realizowany po drugiej wojnie światowej plan Marshalla. Przypominają, że zmiana sposobu myślenia jest wykonalna, a kryzys stanowi dobrą okazję do zmian, bo narusza utarte ścieżki rozumowania. Oczywiście kryzysy mogą prowadzić także do umocnienia status quo i zaostrzenia różnic, co Klein wyjaśnia na przykładzie huraganu Katrina, w którego obliczu amerykańskie władze i biznes podjęły decyzje niekorzystne dla ubogich Afroamerykanów czy Latynosów z Nowego Orleanu. Przykład ten pokazuje związki między ekonomią a klimatem i skłania do planowania lepszych strategii na przyszłość. Klein opisuje atak huraganu jako skutek zmian klimatycznych, ale skalę jego zniszczeń i szkód społecznych – jako efekt zaniedbań w sferze usług publicznych: niereperowanych wałów przeciwpowodziowych, braku zapasów, infrastruktury i pomocy dla najuboższych. Historia huraganu Katrina jest dla Klein podręcznikowym przykładem tego, co dzieje się z państwami, które zwalniają z podatków korporacje, prywatyzują usługi i uzależniają dobrobyt obywateli od szukających zysku przedsiębiorców. Podobne refleksje łączy z pandemią koronawirusa i podkreśla, że szpitale funkcjonujące jak firmy, których zadaniem jest zarabianie pieniędzy, a nie wydawanie ich na opiekę zdrowotną, nie mogą dobrze radzić sobie z napływem chorych. Bo w słowniku ekonomicznym trzymanie wolnych łóżek i magazynowanie tlenu na czarną godzinę jest marnowaniem pieniędzy.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Klein apeluje o zmianę priorytetów. Rozważa model państwa, w którym rząd kieruje się dobrem publicznym, stawiając wspólny dobrostan w centrum układu gospodarczego. Wyjaśnia też, że nierówności w dostępie do zasobów naturalnych i brak odpowiedniej pomocy w kryzysie są przejawami dyskryminacji klimatycznej, powiązanej czasem z klimatycznym rasizmem, jak podczas huraganu Katrina, gdy czarnoskórzy mieszkańcy Nowego Orleanu byli wysiedlani z terenów, na których szybko zbudowano osiedla dla zamożnej i białej klasy średniej.

Książka jest podzielona na trzy części. W pierwszej autorki wskazują aktualną sytuację Ziemi – to rodzaj klimatycznej diag­nozy na dziś. W drugiej wyjaśniają, jak się tu znaleźliśmy, otrzymujemy zwięzły ­wykład o związkach ekonomii wzrostu – zależnej od węgla, ropy i gazu – ze skokiem emisji gazów cieplarnianych. Wreszcie trzecia część to opowieść o tym, co nastąpi później. Zawiera zarówno prognozy klimatyczne, jak i rozważania o dostępnych rozwiązaniach: technologicznych, politycznych i gospodarczych.

Klein doskonale rozumie siłę faktów, ale moc tej oraz wcześniejszych jej książek polega na połączeniu wiedzy z poczuciem sprawczości i nadzieją. Odwołując się do historii, ale też do współczesnych działań młodych aktywistów z Nigerii, Ugandy, Indii, ze Szwecji czy z Kanady, Klein przechodzi do propozycji praktycznych działań.

W książce znalazły się krótkie biografie młodych aktywistów, np. Elizabeth Wanjiru Wathuti z Kenii, która zainicjowała krajową akcję sadzenia drzew. Klein podkreśla jednak, że kluczowe znaczenie mają ruchy społeczne (działające już Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, Extinction Rebellion, Sunrise Movement), ponieważ właś­nie presja dużych grup wymusza zmiany polityczne i systemowe. W części poradnikowej autorki podsuwają młodym propozycje, jak się zaangażować – np. domagając się, by w szkole prowadzono zajęcia o zmianach klimatu, nie nabywając produktów marek nieekologicznych lub wspieranych przez koncerny naftowe albo zamiast biletu lotniczego kupić kolejowy. Wreszcie można być aktywistą, dołączyć do jakiegoś ruchu lub założyć własny w szkole czy na osiedlu. Pisać listy i petycje. Albo spróbować polityki i kandydowania na urząd, choćby w szkolnym samorządzie.

Warto zacząć nawet od małego kroku, bo historia uczy, że indywidualne akty świadomej niezgody wywołują w końcu tornado przemian. Przeobrażenie świata nie jest wcale przedsięwzięciem irracjonalnym, nie musi też trwać długo. Szokowe transformacje przeistoczyły gospodarki środkowoeuropejskie w zaledwie kilka lat, kryzysy ekonomiczne i rewolucje społeczne również w szybkim tempie wywracały porządki. Rzecz w tym – piszą Klein i Stefoff – byśmy tej zmiany dokonali lepiej, włączając w nią wszystkich do tej pory wykluczanych. I abyśmy rozumieli, że do uratowania jest nie tylko Ziemia, lecz także nasza uczciwość i człowieczeństwo.

Oby przekład How to Change Everything szybko trafił do polskich szkół, bo mało jest dziś tak porywających opowieści pokazujących młodym ludziom, jak bardzo są ważni, jak wiele mogą. Ale Klein pisze wyraźnie: nowe pokolenie samo sobie nie poradzi, potrzebuje wsparcia i zasilenia. I to już jest przypis dla dorosłych – zanim dasz dziecku tę książkę w prezencie, sam ją przeczytaj.

How to Change Everything: The Young Human’s Guide to
Protecting the Planet and Each Other

Naomi Klein, Rebecca Stefoff
Atheneum Books for Young Readers, Nowy Jork 2021

 

Czytaj również:

Frankenstein i zmiana klimatu
i
William Turner, „Erupcja Wezuwiusza”, 1817–1820, Yale Center for British Art; zdjęcie: domena publiczna
Doznania

Frankenstein i zmiana klimatu

Gillen D’Arcy Wood

Minęło 200 lat od „roku bez lata”, kiedy przesłaniająca słońce chmura popiołu – wyrzucona podczas jednej z najpotężniejszych erupcji wulkanicznych w historii – spowodowała gwałtowny spadek temperatury na całym świecie. To właśnie wtedy Mary Shelley pisała Frankensteina.

W naszej pamięci kulturowej kryje się ponury ślad lata sprzed dwóch wieków, podczas którego nie zaświeciło słońce, mrozy zniszczyły uprawy na polach, a nasi przodkowie – od Europy przez Amerykę Północną po Azję – musieli radzić sobie bez chleba, ryżu czy jakiegokolwiek innego pożywienia gwarantującego przetrwanie. Być może część z nich zmarła z głodu, z powodu gorączki albo została uchodźcami. Bardziej prawdopodobne jednak, że nie zachowały się żadne wzmianki o tym, ile wycierpieli. Przetrwały jedynie dawne echa w zakamarkach naszej pamięci. Rok 1816 od pokoleń znany jest jako „rok bez lata”. Jako najzimniejsze, najbardziej mokre i najdziwniejsze lato ostatniego tysiąclecia. Jeśli omawialiście w szkole Frankensteina, może znacie jedną z wersji literackiej mitologii tamtego roku. Mary Godwin (później Shelley), po ucieczce z domu i tajnym ślubie ze swoim ukochanym – poetą Percym Shelleyem – dołącza do lorda Byrona nad brzegiem Jeziora Genewskiego, by spędzić tam lato wypełnione miłością, pływaniem łódką i alpejskimi piknikami. Straszna pogoda zmusza ich jednak do siedzenia pod dachem. Biorą narkotyki i romansują. Nudzą się, a potem są perwersyjnie pomysłowi. Ogłaszają konkurs na opowiadanie o duchach. I bum! Mary Shelley pisze Frankensteina.

Czytaj dalej