No właśnie! A warto!
Nasze mózgi gustują w towarach we współczesnym świecie deficytowych. Lubią lenistwo, lubią ciszę, nie mają sobie za złe bezproduktywności.
Wszystko wokół nas jest zorganizowane tak, byśmy wchodzili w interakcje z jak największą liczbą bodźców. Jeśli praca, to tylko w nadmiarze, do upadłego, najlepiej w zatłoczonym open spasie. Modnie jest multitaskować. Zaleca się wykorzystywanie każdej chwili do cna. Stoisz w kolejce? Posłuchaj audiobooka! Gotujesz? Powtarzaj słówka w obcym języku. Oglądasz film? Nie zapomnij zerkać od czasu do czasu w telefon!
Tu i ówdzie pojawiają się już nieśmiałe nawoływania do pozwolenia sobie na większy luz. I to wcale nie od leniuchów i obiboków, ale dziennikarzy z szacownego „New York Timesa”, a nawet naukowców z prawdziwych, dosyć starych, uniwersytetów! Słodkie nicnierobienie wyzwala kreatywność i – uwaga! – zwiększa wydajność umysłową. A ta w naszej kulturze gloryfikującej aktywność 24/7 jest przecież niezwykle ceniona.
Z ostatniej chwili!
U nas masz trzy bezpłatne artykuły do przeczytania w tym miesiącu. To pierwszy z nich. Może jednak już teraz warto zastanowić się nad naszą niedrogą prenumeratą cyfrową, by mieć pewność, że żaden limit Cię nie zaskoczy?
Co konkretnie należy robić, żeby nic nie robić? Od czasu do czasu unikać towarzystwa innego niż własne. O telefonie zapomnieć i wyjść z domu bez niego. Posiedzieć w ciszy. Poleżeć w bezruchu. W parku bezrefleksyjnie patykiem w ziemi grzebać. Zwolnić!
Wszyscy musimy zwolnić i koniecznie wpisać sobie do kalendarzy: Nie robić nic, asap!

Data publikacji:

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!