Stefan Arczyński urodził się w Essen i tam zaczęła się jego przygoda z fotografią. W 1935 roku sfotografował mecz Niemcy- Anglia w Londynie, rok później na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie, amerykańskiego lekkoatletę Jamesa Clevelanda Owensa, zdobywcę czterech złotych medali.
Po wojnie otworzył zakład we Wrocławiu. Przypadek sprawił, że zdjęcia jego ówczesnej narzeczonej, baleriny Eryki Tomaszewskiej zwróciły uwagę Henryka Tomaszewskiego (zbieżność nazwisk jest całkowicie przypadkowa).
– Przyszedł facet z ulicy i pyta, czy zrobię zdjęcie w ruchu. Robiłem wtedy dla przedsiębiorstwa Ruch pocztówki. Patrzę więc na niego nieco zaskoczony, a on wykręca przede mną piruet! – w ten sposób narodziła się wieloletnia przyjaźń, która teraz zaowocowała wystawą w Muzeum Teatru im. Henryka Tomaszewskiego, otwartym pod koniec marca.

Twórca Wrocławskiego Teatru Pantomimy lubił się fotografować. Często przybiegał na sesje już po przedstawieniach, z głową pełną pomysłów, rekwizytami i kostiumami. Świetnie pozował. Nie musiałem nic robić, tylko światło przygotować- wspominał Arczyński.

Dokumentował też spektakle, wyjazdy zagraniczne. Dużo zdjęć powstało w plenerze. Część z nich inscenizował Tomaszewski, aby utrwalić ulubione fragmenty choreografii. Artyści spędzali razem wakacje i święta. Dzięki temu można podejrzeć Mistrza w domu i podczas wycieczek górskich.

Fotografie są czarno-białe, przez co nastrój chwili nabiera jeszcze większej głębi. Ruch uchwycony został doskonale, a obraz całości uzupełnia towarzyszący wystawie album, autorstwa Małgorzaty Bruder, wzbogacony wypowiedziami Tomaszewskiego i wspomnieniami członków jego zespołu.
Data publikacji: