Ładnie
i
Puszcza Białowieska, lato 2017/ fot. Tomek Niewiadomski
Ziemia

Ładnie

Michał Książek
Czyta się 9 minut

Ładny las to taki, w którym panuje ład. Wiatrowały – drzewa połamane przez wiatr – nie są ładne. Śniegołomy – drzewa połamane przez śniegi – nie są ładne. Tak jak martwe konary dębów. Gałęzie. Złamane w pół, w ćwierć pnie świerków.

Człowiek nie może tamtędy przejść. Potrzebuje racic albo skrzydeł, żeby móc się poruszać po lesie, który nie zna ładu, nie jest ładny. Potrzebuje mięśni dzików, jeleni i borsuków, by móc iść przez las, przez który nie wytyczono nigdy drogi. Żeby przejść, trzeba się schylać. Skakać. Obchodzić. Przeciskać. Człowiek się męczy. Wszystko, co rośnie na polach, rośnie dla niego, dla żniw, a w tym lesie tak nie jest. Drażni go zapach zgnilizny, z którym walczy, odkąd zbudował dom. Ostrzegawczy zapach choroby, rozkładu, który zazwyczaj zapowiada śmierć. To gnije drewno, dzięki 4 tysiącom grzybów, które można spotkać w Puszczy. Dzięki tajemniczym śluzowcom. Dzięki

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Mroczny zapach ziemi
i
Rudzik w Białowieży, zdjęcie: Frank Vassen/Flickr (CC BY 2.0)
Ziemia

Mroczny zapach ziemi

Michał Książek

Kiedy człowiek zapuszcza się w puszczę, jego zmysły otwierają się na nowe bodźce. Na przykład na mulisty i bagienny zapach geosminy.

Tak, występ wyglądał na małą katastrofę. Jakby nagle jedna z całości ukryta w świecie eksplodowała w drobny mak. I wydawało się, że po tym zjawisko „rudzik” nie może już zaistnieć, ale on powtarzał i powtarzał to swoje „cje-cje” wraz z kaskadą nut, których nie odda żadna transkrypcja. Zadziwiające, że nikt się nie zatrzymywał, żeby rudzika słuchać, poza jednym jedynym człowiekiem. 

Czytaj dalej