Jestem na pTAK!
Rozmaitości

Jestem na pTAK!

Przekrój
Czyta się 2 minuty

Czajki, dudki, kosy, sójki, kawki, jerzyki i inne ptaki mają wielu przyjaciół wśród ludzi, którzy w zimie wystawiają dla nich karmniki, wiosną montują budki, latem zapewniają wodę i łąki kwietne, a jesienią zostawiają stertę liści w ogrodzie. To coś, co może zrobić każdy z nas, ale możliwości jest o wiele więcej.

Misją stowarzyszenia Jestem na pTAK! są trzy słowa: POZNAJ, POKOCHAJ, POMÓŻ. Skupieni wokół nich przyrodnicy chcą dostarczać wiedzę o ptakach, pokazując ich świat, piękno i wyjątkowość. „To nie tylko pasja i miłość do ptaków. To styl życia, codzienne wybory i sposób postrzegania świata. Stan Ziemi, naszej przestrzeni życiowej, którą dzielimy ze skowronkami, bocianami, jeżami, dębami i innymi istotami, jest sprawą wspólną i wszyscy mamy na niego wpływ. Wszyscy mamy też prawo do życia – prawo do Ziemi i jej zasobów. Żyjemy w jednym globalnym ekosystemie i od niego zależymy” – tak mówią o sobie i swoich działaniach twórcy stowarzyszenia.

Od lat realizują rozmaite akcje i projekty. Tworzą rezerwaty w różnych częś­ciach kraju, zarażają pasją do ptaków podczas Nocy Sów, zachęcają rolników do gospodarowania przyjaznego przyrodzie, wspólnie z mieszkańcami z całej Polski tworzą Ogrody na pTAK! Liczą w nich ptaki, starają się o zaprzestanie polowań, pomagają orłom, chronią orliki, dbają o bagna, stoją na straży praw ptaków miejskich, a nad Biebrzą organizują Zloty Klubu Ptaków Polskich. Dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, propagują miłość do natury.

Stowarzyszenie prowadzi też warsztaty i projekty edukacyjne. Organizuje konkursy przyrodnicze, podsuwa pomysły na twórcze lekcje oraz ptasie gry i zabawy, publikuje. Na stronie www.jestemnaptak.pl można pobrać aplikację do rozpoznawania głosów ptaków – wraz z poradami, jak zapewnić im zdrową stołówkę i schronienie.

Bądź na pTAK! Zaangażuj się! Zostań wolontariuszem stowarzyszenia, wesprzyj je finansowo, polub je na ­Facebooku, śledź jego wydawnictwa. Jak mawiają ludzie z Jestem na pTAK! – razem możemy więcej!

Czytaj również:

Tupot białych mew
i
ilustracja: Igor Kubik
Ziemia

Tupot białych mew

Jacek Karczewski

„Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew. Wszystko to w letnie dni przypomina ciebie mi, przypomina ciebie mi. Sia la, la, la, la, la a-a-a-a-a…”. Historia jednej znajomości. Wielki evergreen polskiego popu i wakacyjny przebój Czerwonych Gitar, który swoją premierę miał w 1966 r. Idę o zakład, że Jerzy Kossela, pisząc te słowa, miał na myśli krzyk ptaków, a konkretnie mew, ale się nie odważył, a może po prostu śpiew mu się bardziej rymował. Co innego Młynarski – on nie pisał o miłości, lecz o nocnych, wakacyjnych imprezach i porannym kacu, więc mewy mogły się tu pojawić bez mglistych eufemizmów: „Tupot białych mew o pusty pokład. W dali morza zew, na głowie okład. Rozpalona krew wdziera się do trzew i gniew do tych mew. Tupot mew […] Brzmi wciąż uparcie i zwiastuje, że dziś wieczór w karcie, rozsądkowi wbrew, znów strogonow-bef i śpiew”.

Może i mewy nie są najromantyczniejszymi z ptaków, ale przy okazji wakacji nad polskim morzem albo większymi jeziorami, zamiast je ignorować, zajrzyjcie im w oczy. Skupmy się na tych dużych – mewach srebrzystych. Około 60 cm długości od końca dzioba do końca ogona, jakieś półtora metra rozpiętości skrzydeł oraz upiorny śmiech – charakterystyczne, wielokrotnie powtarzane „kjjjaaa-kja-kja”. I nie dajmy się zwieść ich sukniom w barwach niewinnej bieli i błękitnej szarości. (Tak ubarwione są ptaki dorosłe, czyli takie, które skończyły co najmniej trzeci rok życia. Młodzież zaczyna od mało twarzowych, szaro-brunatnych kolorów i wygląda, jakby była brudna albo czymś poplamiona). Mewa srebrzysta to prawdziwy szwarccharakter w anielskim przebraniu. Jej spojrzenie mówi samo za siebie!

Czytaj dalej