Dobry pretekst do wojny
Wiedza i niewiedza

Dobry pretekst do wojny

Adam Węgłowski
Czyta się 4 minuty

W 1788 r. wojska rosyjskie, wysłane przez carycę Katarzynę II, zaatakowały Szwedów. A dokładnie szwedzki posterunek graniczny koło miejscowości Puumala (dziś leżącej w granicach Finlandii). Wieść o carskiej agresji lotem błyskawicy dotarła do Sztokholmu.

Tamtejszy parlament nie szczędził królowi Gustawowi III ani zachęt, ani pieniędzy, by bronił kraju przed rosyjskimi zakusami. Po latach okazało się, że rosyjskie mundury żołnierzy, którzy zaatakowali Szwedów pod Puumala, wyszły spod igieł… krawców z Królewskiej Opery Szwedzkiej. Czyli to nie Katarzyna II była agresorem! To sam szwedzki król postanowił zainscenizować pograniczny incydent, by zmusić parlamentarzystów do wojny, jakiej oni nie chcieli, a której on tak pragnął! Fake news

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Lekcje z wojny
i
Bombowiec Boeing B-29 Superfortress, zdjęcie w domenie publicznej
Wiedza i niewiedza

Lekcje z wojny

Paweł Franczak

Wojnę i pokój spowija niekiedy ta sama mgła. Wszyscy: dowódcy, żołnierze i cywile jesteśmy wobec niej równi.

Każdy kraj ma swój hymn, a każda rodzina swoją opowieść. Mit założycielski, anegdota o pierwszej randce rodziców, powtarzany do znudzenia moralitet o wujku utracjuszu – wszystkie one są spoiwem równie silnym, co więzy krwi. Są tym, czym przysłówki dla zdań.

Czytaj dalej