Polskie słowo niedźwiedź (podobnie jak czeskie medvěd, ukraińskie vedmid czy chorwackie medvjed) oznaczało pierwotnie „jedzący miód”, „miodojad”. Do XVI w. nasi przodkowie używali zresztą archaicznej formy tego słowa: miedźwiedź. Co ciekawe, niektórzy badacze wskazują też na staroindyjski źródłosłów – madh(u)v-ád-, czyli „jedzący słodkie” albo „jedzący miód”.
Eufemistyczne i sympatyczne określenie niedźwiedź zaczęto stosować prawdopodobnie z powodu lęku przed tym niebezpiecznym zwierzęciem – „stworzenie mające słabość do miodu” brzmi przecież mniej groźnie niż „rozszarpywacz” czy „niszczyciel”, jak go niegdyś określano.
Nie zawsze jednak nazwy, które mu nadawano, łączyły się z jego zachowaniem. Angielskie słowo bear, niemieckie Bär czy islandzkie björn wywodzą się np. od praindoeuropejskiego rdzenia *bher-, czyli „brązowy, brunatny”. Co na to białe niedźwiedzie? Trudno powiedzieć.
Słowo miś, którego używamy, by jeszcze bardziej go oswoić, wywodzi się prawdopodobnie ze starych słowiańskich słów *meška albo *měška, które mogły mieć związek z ludzkimi imionami: Michał, Miszko, Miszka. Taki obrót językowych spraw nie powinien dziwić – dawniej często nadawano zwierzętom i roślinom ludzkie imiona. Czy wiedzieliście na przykład, że kaczka pochodzi od imienia Kasia?