Pytania na wiosnę
i
"Święte źródło na Jogaku reisen, z serii »Osiem widoków na wyspy Ryukyu«", Katsushika Hokusai, 1832 r./Art Institute of Chicago
Doznania

Pytania na wiosnę

Marcin Orliński

Znowu śniegi topnieją,
znowu słońce świeci.
Skąd się biorą bociany?
Przynoszą je dzieci.

Skąd zaś biorą się dzieci?
Kwitną pośród liści.
A liście rozwieszają
biedronki i liszki.

Skąd się biorą kolory?
Rozsiewa je bażant.
A skąd ta cała wiosna?
Chyba z kalendarza.

Znowu śniegi topnieją,
znowu słońce świeci.
Kto pisze o tym wiersze?
Stuknięci faceci.

 

Czytaj również:

Kochaj jak bocian
i
Fragment obrazu "Bociany", Józef Chełmoński, 1900 r./MNW (domena publiczna)
Wiedza i niewiedza

Kochaj jak bocian

Paweł Janiszewski

Bociany nie zawsze zajmowały się przynoszeniem dzieci, choć starożytnym Rzymianom pomagały w prowadzeniu polityki prorodzinnej, a Grekom w uwodzeniu kochanków. Już w antyku przyczyniły się także do powstania przepisów o ochronie praw zwierząt! 

Na wstępie będzie może w nieco zbyt osobistym tonie, ale nie bez powodu. Rok akademicki 1987/88, początek moich studiów w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Wszyscy chcą poznawać zakazane stronice historii (wojna polsko-bolszewicka 1920 r.), studiować wielkie idee (wolność!), niektórzy zaś pragną nawet posłuchać o demokracji parlamentarnej i wolnym rynku, czyli o czymś, co podobno gdzieś jest, ale nigdy nie zawita nad Wisłę. A tu na początek dwa semestry socjologii, co z pozoru wygląda nieźle, póki na pierwszych zajęciach prowadzący nie zacznie od stwierdzenia mającego udowodnić, że jak genetyka w Seksmisji, tak socjologia w ogóle: „jest najważniejszą z nauk, czy się to komuś podoba, czy nie”. Brzmiało to tak: „istnieje naukowo dowiedziony związek pomiędzy liczbą bocianów i liczbą dzieci”. Pytanie: „jaki?”. Odpowiedź: „bociany żyją na wsiach, a tam ludzie mają więcej dzieci”. A potem to już z zajęć na zajęcia było tylko gorzej. Pozostał mi uraz do socjologii i… bocianów.

Czytaj dalej